W poniedziałek, do Warszawy wrócili z Belgradu polscy lekkoatleci. Przywieźli 12 medali, zwycięstwo w klasyfikacji medalowej i niesamowite emocje.
- To był historyczny sukces. Zasługa całego zespołu, oznaka tego, że nasza praca przynosi efekty. Sportowcy przynieśli nam tyle radości, że może zostanie ona z nami aż do Londynu, gdzie mam nadzieję, spróbujemy coś takiego powtórzyć- mówił na konferencji prasowej Henryk Olszewski, prezes PZLA, który podkreślił, że czuje się dumny z całej drużyny.
Dumny i wzruszony czuł się także Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka.
- To był fantastyczny, wspaniały weekend. Bardzo się cieszę i gratuluję naszym sportowcom- mówił Minister, którego osobiście najbardziej wzruszył Sylwester Bednarek. Skoczek wzwyż, który z Belgradu wrócił ze złotym medalem. Wrócił po 8 latach i poważnych perturbacjach zdrowotnych.
- Cały miniony weekend polscy kibice mogli uznać za udany. Wygrywali nasi skoczkowie narciarscy, wygrywał kolarz Michał Kwiatkowski i wygrywali lekkoatleci. Oznaki odradzania się polskiej lekkoatletyki widzieliśmy już po Amsterdamie. Halowe Mistrzostwa Europy są potwierdzeniem, że nasza królowa sportu jest w znakomitej kondycji. 12 medali, w tym aż 7 złotych to, spektakularny rezultat, dowód na to, że idziemy w dobrym kierunku i wielka zasługa naszych reprezentantów - dodał Minister
Szczęśliwi i wzruszeni byli także sami sportowcy. Skala sukcesu w Belgradzie zaskoczyła Adama Kszczota, który cieszył się, że po raz pierwszy z tych samych zawodów i on i Marcin Lewandowski przywieźli złoto.
Cieszyła się również Patryca Wyciszkiewicz, która pierwszy raz startowała na ME, otwierając sztafetę. - Jestem dumna z naszego biegu sztafetowego. Udało nam się zdobyć złoto i to było spełnienie marzeń - mówiła Małgorzata Hołub, która przejmowała pałeczkę od Patrycji. Oddała ją Idze Baumgart, która wyprowadziła sztafetę na prowadzenie.
- Takie było nasze założenie, żeby walczyć od początku do końca. To właśnie zrobiłam. Walczyłam ze wszystkich sił. Pomógł mi doping kibiców - mówiła Iga
Walczyli także biegacze męskiej sztafety, którzy nie byli faworytami zawodów, a jednak wrócili z medalem. - Dziewczyny zdobyły złoty medal, więc my też chcieliśmy jak najlepiej wypaść. Walczyliśmy i udało się - mówił Łukasz Krawczuk.
Sukces lekkoatletów rozbudził apetyty przed zawodami na stadionie. Sportowcy wierzą i ma mistrzostwach świata w Londynie przyjdzie czas na sukcesy medalowe.
Niebawem więcej.
IB