"Palący" Bieg po Breńskie Kierpce Ambasadorki [FOTO]

Brenna - urokliwa wioska na Śląsku Cieszyńskim. To właśnie tutaj odbył się już 4. Bieg Górski po Breńskie Kierpce. Impreza ciesząca się popularnością i wspaniałą organizacją zgromadziła blisko 400 biegaczy gotowych pokonać trudną 15,3-kilometrową trasę z sumą podbiegów 710m.

Słońce, w tle hałas strumyku, grającej muzyki, dobrze bawiących się turystów ochoczych do dopingu.. gdy nagle blisko godziny 11:00 słychać mocne, pewne 3..2..1.. start! Ruszyliśmy!

Start, zarówno jak i meta był usytuowany w samym centrum Brennej. Pierwsze 2 kilometry prowadziły wzdłuż rzeki Brennicy i doliną potoku Hołcyny. Dopiero później zaczyna się prawdziwa zabawa - największy i najtrudniejszy podbieg prowadzący na szczyt Góry Kotarz. Palące mięśnie, zaciśnięte zęby, a wszystko po to, aby móc już zbiegać w kierunku Grabowej.

Potem było już łatwo - można powiedzieć - "Najgorsze za nami". Ok 3,5 km płaskiego szlaku prowadzącego do szczytu Starego Gronia, gdzie wytyczono stromy zbieg, już w kierunku mety. Ahh..... żeby ta meta była tak blisko... pomimo, że nogi niosły, nabrały wiatru w żagle, to był jeszcze ponad kilometr trasy prowadzącej wałami wzdłuż rzeki. Tutaj już każdy walczył ze sobą, nie było litości. Chyba najgorszy odcinek działający totalnie na „psychę”. Widać, słychać metę... a jest tak daleko...

Ogień, piekące słońce, nogi, które nie chcą już współpracować.. taaaak to bolało! Całe szczęście tabliczka z napisem 15 km... tłum ludzi, wiwaty, parę piątek do przybicia i meta. Taaaak, upragniona meta!

Trasę najszybciej pokonał Marek Chrascina, mieszkaniec Czech. Linię mety przekroczył z czasem 106:66. Tuż za nim Bartosz Gorczyca. Trzecie miejsce wywalczył Dariusz Marek ​.

Wśród kobiet triumfowała Kasia Golba - Reprezentantka Polski i Członkini Kadry Narodowej. Miłe zaskoczenie, gdyż Kasia wyczynowo specjalizuje się w chodzie sportowym. Z dużą przewagą wywalczyła złoto open kobiet. Srebro przypadło Ewie Majer, natomiast brąz wpadł w ręce Iwony Januszczyk.

Zwyciężczyni biegu Kasia Golba z 1Second Team zechciała podzielić się swoimi wrażeniami z trasy. Tak wspomina zawody:

"Bieg Breńskie Kierpce był dla mnie dużym sprawdzianem czy nadaję się w ogóle do biegów górskich i powiem szczerze, nie spodziewałam się aż tak pozytywnego wyniku. Na pewno brak mi jeszcze doświadczenia w bieganiu po górach, szczególnie to widać na zbiegać. Dlatego moją taktyką było zrobić jak największą przewagę pod górę i przede wszystkim nie zgubić się co się udało w pełni zrealizować.

Biegi górskie to jest całkowicie inna bajka niż biegi uliczne. Tu nie jest tylko walka o najlepsze miejsce, tu przede wszystkim walka ze sobą i swoimi słabościami. Już na pierwszym większym podbiegu czuć to specyficzne napięcie i "pieczenie" mięśni obiecywałam sobie że to ostatni raz ale góry chyba mają to do siebie że jak się raz spróbuje to chce się więcej.

Duża trudność w tych biegach sprawia to ze mimo narastającego zmęczeni trzeba się skupić nie tylko na podłożu ale także na oznaczeniach. Atmosfera tych biegów jest niesamowita. Zawodnicy pomagający sobie na trasie, doping i podziw turystów i kibiców mijanych na górskich ścieżkach oraz sam urok gór i obcowania naturą sprawia że chce się na takie biegi wracać mimo ogromnego wysiłku jaki się z tym wiąże."

Impreza pełna wrażeń, pozytywnej energii. Na bardzo wysokim poziomie. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Gorąco polecam. Za rok wracam!

Agnieszka Chwałek, Ambasadorka Festiwalu Biegów