Zaskoczeni byliśmy już na parkingu. Pomimo, iż wybraliśmy się na zawody ze sporym zapasem czasu, zaparkowanie samochodu w bliskiej odległości od linii startu, graniczyło z cudem!
W zeszłym miesiącu impreza zaliczyła spory spadek frekwencji. W porównaniu do zeszłorocznego biegu (luty 2015) był on dość bolesny, bo na poziomie 200 uczestników. Marzec z pewnością będzie lepszy, bo i pogoda była zdecydowanie lepsza. Brak deszczu, około 10 stopni Celsjusza, a nawet przedzierające się słońce, z pewnością zmobilizował niejednego misia do wystawienia nosa zza ciepłej kołderki.
Z kilku minutowym poślizgiem w trasę wyruszyli biegacze, wśród dorosłych uczestników wypatrzyliśmy młodziutkiego Jakuba Marekwicę, który regularnie startuje równo od roku.
- Kuba uwielbia biegać, sprawia mu to wielką radość, więc jeśli tylko organizator wyraża zgodę na jego start - startuje - powiedziała nam pani Joanna Marekwica, mama dziesięcioletniego chłopca. Kuba to niezwykle szybki, młody człowiek. Bieg Wiewiórki, który zaliczył dzień przed Biegiem Dzika, pokonał w czasie 34 minuty (2 pętle po 4 km). 10- kilometrowego Dzika przebiegł w czasie około 10 min dłuższym.
- Jakub startuje także w biegach dla dzieci, jednak z reguły są to dystanse 400 i 800 metrów, to dla mojego syna rozgrzewka. Lubi tereny leśne, wczorajszą trasą w lasach halembskich był zachwycony, podobnie jest z Biegiem Dzika - dodała Pani Joanna.
- Do tej pory startował w biegach organizowanych w Parku Śląskim, ale w tym roku organizatorzy nie wyrazili na to zgody - żałuje mama biegacza, po czym dodaje - Jakub ma na koncie wszystkie biegi organizowane przez MK team, mam nadzieję, że i w tym roku wystartuje w imprezach organizowanych przez Marka i Klaudię.
Oprócz Jakuba Marekwicy na trasie Biegu Dzika spotkać może wiele dzieci, którym szczerze gratulujemy i podziwiamy za ich wytrwałość i chęci. W czasach kiedy najmłodsi wybierają komputer zamiast podwórka, jest to wręcz niebywałe, że dziesięcioletnie dzieciaki decydują się na zmęczenie, pot i nierzadko morderczy trening zamiast gier.
KK