Mityng World Athletics Indoor Tour w Dusseldorfie był dla czołowych polskich zawodnikiem pierwszym w tym roku startem. Spisali się na miarę podium.
Adam Kszczot od 2012 roku (z przerwą rok temu) sezon halowy rozpoczynał właśnie w tym niemieckim mieście. I zawsze do tej pory wygrywał. Tym razem na 800 m musiał uznać wyższość Marka Reuthera, który na początku roku wystrzelił z formą. Niemiec był na mecie szybszy od Kszczota (1.46,42) 0,29 sekundy.
Trzecie miejsce zajął Marcin Lewandowski (1.47,23), który wygrał swój bieg. Wyniki końcowe były bowiem zsumowaniem dwóch biegów. Lewandowski wygrał pewnie, choć w połowie dystansu był, niemal tradycyjnie, z tyłu stawki. Jego bieg był znacznie wolniejszy niż ten z udziałem Kszczota.
„Pierwszy start za mną i to z bardzo dobrym wynikiem 1.46.42. Drugie miejsce. Jak zwykle otwieram sezon halowy w Dusseldorfie, jestem tu 10. raz i czuje się jak u siebie” – stwierdził Kszczot na instagramie. – „Start o tyle dla mnie ważny, że potwierdził dobre przygotowanie i to w jakim świetnym samopoczuciu! Dziękuję nowemu trenerowi za miesiące pracy, widać efekty!”
„W normalnym biegu [tj. na otwartym stadionie – przyp. red.] bym zakręcił się 1.46.00. Jestem w formie, czuję się świetnie” – stwierdził Lewandowski.
Te starty wróżą emocje w weekend, kiedy odbędzie się w Toruniu mityng Orlen Copernicus Cup.
Na 1500 m wystąpił Adam Czerwiński, ale nie miał zadanie, by bieg ukończyć. Wystąpił w roli pacemakera. Miał pobiec 1 km w czasie 2 minut i 24 sekund i z tego się wywiązał. Polak poprowadził stawkę, z której najszybszy był Norweg Filip Ingebrigtsen z najlepszym czasem w tym roku na świecie 3.36,32.
Spośród Polaków dobrze spisał się też płotkarz Damian Czykier. 60 m ppł pobiegł w 7,66 sekundy i jest to jego najlepszy wynik od trzech lat, a także drugi w karierze. W finale dało mu to czwarte miejsce, a wygrał Yaqoub Mohamed Al Youha (7,54).
W rywalizacji pań w Dusseldorfie startowały wicemistrzynie świata w sztafecie 4x400 m. Justyna Święty–Ersetic była druga (52,49), a na finiszu przegrała z Lisanne de Witte (52,30). W drugim biegu Iga Baumgart–Witan także była druga (52,74) za Szwajcarką Leą Sprunger (52,50). Po zsumowaniu czasów Święty–Ersetic była druga, a Baumgart–Witan czwarta.
Do finału na 60 m ppł nie awansowała Pia Skrzyszowska, ale kolejny raz młoda zawodniczka pokazała świetną formę. Czas 8,20 s to najlepszy w tym roku wynik w Europie wśród juniorek do lat 20.
AK/ fot. instagram Adama Kszczota