W Seulu i od najwyższego budynku w całej serii i piątego najwyższego budynku świata rozpoczął się Vertical World Circuit.
Aż 1500 zawodników, w tym 16 z elity do pokonania miało 2 917 stopni, które przełożyły się na 123 piętra lub – jak kto woli - 555 metrów dystansu. Najszybciej z morderczą trasą uwinął się Piotr Łobodziński, który w Korei bronił tytułu.
Polak nie tylko skutecznie obronił swoją pozycję, ale zdetronizował także Australijczyka Marka Bourne'a, który w 2017 r. zrobił tu rekord trasy - 15:44. Przed rokiem polski dominator zabrał mu zwycięstwo, ale nie rekord. W tym roku Łobodziński uzyskał rewelacyjny wynik 15:37!
„Jestem monotematyczny w temacie schodowym. Niektórzy zaczynają już mi nawet gratulować przed zawodami. Przepraszam, że Was lekko zanudzam” - napisał świeżo upieczony rekordzista Lotte Tower w Seulu.
Mark Bourne zajął drugie miejsce z czasem 15:39. Podium rywalizacji mężczyzn uzupełnił Ryoji Watanabe. Japończyk uporał się z wyzwaniem z rezultatem 16:27.
W rywalizacji pań najszybsza okazała się miejscowa zawodniczka Jim Eun Kim. Na ostatni stopień Lotte Tower wspięła się z czasem 19:05.
Za Koreanką, niespodziewanie, uplasowała się australijska rekordzistka trasy Susy Walsham, która tym razem pobiegła wolniej od swojego rekordu (18:45). Tym razem uzyskała wynik 19:20. Na najniższym stopniu podium stanęła Japonka Yuri Yoshizumi z czasem 19:29.
Seria Vertical World Circuit składa się z 11 zawodów. Zakończy się w grudniu w Hongkongu. Kolejny bieg tej serii odbędzie się już za tydzień w Mediolanie.
IB