Już nie cywilny i nie amator. Yuki Kawauchi z początkiem kwietnia oficjalnie ogłosił, że został zawodowym biegaczem. O takim kroku myślał od co najmniej dwóch lat, zdając sobie sprawę, że łączenie pracy zawodowej i biegania na jego poziomie nie jest proste. Praca na pełny etat na rządowej posadzie oznaczała brak czasu na regenerację i właściwą opiekę medyczną.
Problemem były też wyjazdy. W 2017 r., gdy przygotowywał się do mistrzostw świata, po raz pierwszy pozwolił sobie na wyjazd dłuższy niż weekend. Według wywiadu, jakiego udzielił redakcji Japan Times, nawet weekendowe starty były luksusem. W każdej chwili mógł się spodziewać telefonu i konieczności szybkiego powrotu na stanowisko pracy.
Teraz to wszystko jest już przeszłością. Zwycięzca ubiegłorocznego maratonu w Bostonie, jak na zawodowca przystało, otworzył konto na Twitterze (https://twitter.com/kawauchi2019), zaprosił fanów na swoją stronę internetową. Zyskał również nowych sponsorów i z optymizmem patrzy w przyszłość.
Najbliższy start planuje w Bostonie, w roli obrońcy tytułu. Zobaczymy go również podczas wrześniowego olimpijskiego trialu, który wyłoni kadrę Japonii na maraton podczas igrzysk w 2020. Kolejny start zaplanowany jest podczas mistrzostw świata w Ad-Dausze.
Wygląda na to, że jako zawodowiec Kawauchi nie będzie startował tak intensywnie, jak do tej pory. Ma jednak nadzieję na poprawę swoich wyników.
Według Japan Times, w życiu japońskiego maratończyka nastąpi jeszcze jedna zmiana. Na maj, zaplanował ślub z maratonką, reprezentantką kraju Yuko Mizuguchi (życiówka 2:31:39, 10 km - 33:46).
IB