Po zdobyciu w tym roku mistrzostwa świata i pucharu świata Piotr Łobodziński wygrał jeszcze prestiżowy cykl zawodów Vertical World Circuit. Podczas ostatniej imprezy w Hong Kongu nasz utytułowany biegacz po schodach finiszował jako trzeci.
Vertical World Circuit to cykl ośmiu zawodów, podczas których miłośnicy towerrunningu wbiegają na szczyty najbardziej znanych wieżowców świata. Wśród nich jest m.in. Empire State Building w Nowym Jorku, liczący 391 m Taipei 101 na Tajwanie, czy China World Summit Wing Hotel w Pekinie. Za każde zwycięstwo oprócz nagrody finansowej uczestnik rywalizacji otrzymywał 100 punktów. Do ostatecznej klasyfikacji liczyły się cztery najlepsze wyniki każdego zawodnika.
Piotr Łobodziński był pewny triumfu już we wrześniu, po jak zajął pierwsze miejsce w Pekinie. Biorąc pod uwagę, że w całym cyklu Polak pięciokrotnie nie miał sobie równych (na sześć startów) jego dominacja nad innych biegaczami po schodach nie podlegała dyskusji.
Finałowa rozgrywka w Honk Kongu przyciągnęła rzesze pasjonatów towerunningu. Na zawody zapisało się ponad 1600 biegaczy, którzy mieli do pokonania 2120 schodów Międzynarodowego Centrum Handlowe (ICC).
Wśród liczącej 22 osoby elity najszybsi byli Australiczyk Darren Wilson, który pokonał trasę w czasie 11:52. Drugie miejsce zajął jego rodak Mark Bourne 12:00. Łobodziński stracił do zwycięscy 14 sekund i finiszował jako trzeci. Polak nie był jednak szczególnie rozczarowany wynikiem.
Pobiegłem prawie 20 sekund szybciej niż przed rokiem, ale wystarczyło jedynie na najniższy stopień podium. W zasadzie to moje najgorsze miejsce na schodach w tym pełnym sukcesów roku. Ciekawe jak bym tu pobiegł w szczycie formy...?
– napisał na swoim facebooku.
Podsumowując Piotr stwierdził:
To był wspaniały rok pod względem sportowym, prawie wszystkie wygrane wyścigi na schodach, poprawione życiówki na 5 i 10 km… Teraz czas na przerwę, odpoczynek, czyli około 2-tygodniowe roztrenowanie.
Wśród pań w Honk Kongu - i w całym cyklu Vertical World Circuit - najlepsza była Australijka Susy Walsham. Drugie miejsce zajęła Gan Xue, a trzecie Lenka Svabikowa.
Dominika Wiśniewska-Ulfik w Chinach nie startowała, a w generalnej klasyfikacji zajęła 12. miejsce.
MGEL
fot. facebook Piotra Łobodzińskiego