Na początku maja w amerykańskim mieście Bornee odbędzie się oryginalny bieg na dystansie... 0.5 km. To nie pomyłka! Jedna mała kropka robi tu ogromną różnicę. Zawody cieszą się sporym powodzeniem, a pula pakietów została już wyczerpana.
Uczestnicy Bornee 0.5K rywalizować będą na dystansie niemal równemu długości słynnego „Jamnika”, czyli najdłuższego budynku w Warszawie. A wszystko to w szczytnym celu. Wydarzenie wspiera organizację „Błogosławieństwa w Plecaku” (Blessings in a Backpack) pomagającej dzieciom w ubóstwie.
Mimo krótkiego dystansu, impreza ma być zorganizowana profesjonalnie, ale też z lekkim przymrużeniem oka. Na wszelki wypadek przygotowany będzie namiot medyczny, w połowie dystansu ustawiony będzie punkt odżywczy z... kawą i pączkami. W tym miejscu powstanie też… strefa dla palących.
Nagradzani mają być uczestnicy, którzy wystartują w najciekawszych kostiumach. Nie zabraknie muzyki na żywo. „Finiszerzy” otrzymają specjalne nalepki i medale. Ci, którzy zdążyli się zapisać w podanym terminie otrzymają też pamiątkowe koszulki. Dodatkowo przed startem pobliski pub zaoferuje uczestnikom darmowe piwo. Sama impreza zakończy się w barze. Jak na 500 metrów, to spore zagęszczenie atrakcji i wrażeń.
Dodajmy, że jeśli ktoś... nie chciał biec, mógł wykupić droższy pakiet VIP. W pakiecie m.in. przejazd na metę specjalnym, odrestaurowanym autobusem z 1963 roku. Tam na „biegaczy” będzie czekał już medal.
Organizatorzy są zaskoczeni, że zabrakło już miejsc na tegoroczną edycję (6 maja). Zapraszają już na kolejny rok.
RZ