Powraca Półmaraton Limanowa Forrest! „Klimat Beskidu Wyspowego mnożymy raz trzy”

Po prawie dwóch latach przerwy do biegowego kalendarza wraca Półmaraton Limanowa Forrest. Już we wrześniu odbędzie się czwarta edycja tej kameralnej, ale bardzo popularnej na południu imprezy. Start dwa tygodnie po 6. PZU Festiwalu Biegowym, zapisy już wystartowały.

Ostatnia edycja górskiego półmaratonu odbyła się w 2013 roku. Bieg ukończyło 70 osób. Zwyciężył Robert Faron (1:38:47), wśród pań najlepsza była Ewa Majer (2:06:53), która zwyciężała jeszcze w 2012 roku.

Impreza zawsze miała szczęście do dobrych biegaczy górskich. Najmocniejsza była pierwsza edycja rozegrana w 2011 roku. Wystartowała wtedy rekordowa liczba 168 biegaczy. Zwyciężyli Daniel Wosik (1:29:44) oraz Anna Celińska (1:48:37), która wyprzedziła Dominikę Wiśniewską (1:50:40). Rok później Daniel Wosik wygrał z Bartoszem Gorczycą. W 2014 roku bieg już się nie odbył.

– Musieliśmy zawiesić imprezę z prostych przyczyn. Pracujemy zawodowo i brakowało nam czasu, żeby zająć się organizacją tego wydarzenia na odpowiednim poziomie. Sprawia nam to przyjemność, ale żeby to robić na serio potrzebny jest czas – wyjaśnia Dariusz Bielak, współorganizator imprezy z KS Limanowa Forrest, jeden z lepszych polskich górali.

– Mimo, że półmaraton to kameralny bieg, wymaga szerokiego zaangażowania. Uzyskanie zgód na przeprowadzenie trasy, pozyskanie sponsorów, dopięcie logistyki, to wszystko zajmuje sporo czasu. Rok temu uznaliśmy, że jeśli bieg ma być to robiony byle jak, to lepiej nie robić go wcale. Dostaliśmy wiele głosów od biegaczy, którzy lubili tu startować. Tegoroczna edycję chcemy zrobić właśnie dla nich. Będzie kameralnie, ale porządnie! – zapewnia organizator.

Limanowa stała się znana z innego biegu górskiego - anglosaskiego „Limanowa Forrest”. W lipcu odbyła się już siódma edycja. Zdaniem organizatorów, łatwo znaleźć różnice w obu zawodach. I nie chodzi tylko dystans.

– W Limanowa Forrest biegniemy na dystansie 7 km, w półmaratonie jest to 21 km. W lipcu startuje tu 400 osób, a teraz limit uczestników wynosi 150 biegaczy. Nie będzie tłumu, ale to celowy zabieg – wskazuje Dariusz Bielak.

– Obie imprezy rozgrywane są tych samych okolicach, ale wspólne jest może kilkaset metrów trasy. Przy półmaratonie wbiegamy na Pasmo Łososińskie. Moim zdaniem, trasa oferuje do zobaczenia wszystko to, czego można spodziewać się po Beskidzie Wyspowym. W zasięgu wzroku jest zresztą cały Beskid Sądecki. W porównaniu do ostatniej edycji szykujemy małą zmianę i trasa będzie przebiegała pod górą Jaworz (najwyższy szczyt Pasma Łososiowego - red). Klimat Beskidu Wyspowego będzie można pomnożyć razy trzy – ciągnie organizator.

Po imprezie planowane jest impreza integracyjna. We wcześniejszych latach „afterparty” było tradycją półmaratonu.

– Zawsze po biegu było ognisko i tak spędzaliśmy czas do rana. W tym roku ostatecznych ustaleń jeszcze nie ma, będziemy informować na naszej stronie, ale plan jest taki, by wszystko odbyło się na górnej stacji wyciągu stacji narciarskiej „Limanowa Ski”. Jest tam kilka atrakcji, które mam nadzieję, że uda nam się wykorzystać. W poprzednich edycjach zostawało tam z nami do następnego dnia z 15-20 osób. Wstawaliśmy rano w niedzielę i biegaliśmy po lasach zbieraliśmy taśmy i sprzątaliśmy. Na stacji jest pole namiotowe, miejsce do biwakowania – zachęca organizator.

4. Półmaraton Limanowa Forrest odbędzie się 26 września. Biuro zawodów znajdować się będzie na stacji narciarskiej „Limanowa Ski”. Czynne będzie od godziny 8:00. Początek biegu o godzinie 10:35. Wcześniej na trasę ruszą kolarze MTB.

4. Półmaraton Limanowa Forrest w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ