Prefontaine Classic z gwiazdami bieżni

Przed nami czterdziesta piata odsłona słynnego mityngu Prefontaine Classic, zaliczana do Diamentowej Ligi. Tym razem lekkoatleci zmuszeni byli opuścić Oregon i przenieść się do słonecznej Kalifornii. Wszystko z powodu przebudowy stadionu Hayward Field w Eugene. Impreza będzie prawdziwym świętem biegów. Niestety na bieżni zabraknie Polaków.

Bieg na 2 mile ( 3200 m - red) jest swoistym hołdem złożonym legendarnemu Stevowi Prefontaine. Chociaż zmagania nie są zaliczane do punktacji Diamentowej Ligi, to i tak na starcie pojawi się wielu znakomitych zawodników, z największą wschodzą gwiazdą biegów długich czyli Etiopczykiem Selomonem Beregą. Ciekawie zapowiada się jego pojedynek z rodakiem Hagosem Gebrhiwetem oraz Ugandyjczykiem Joshua Cheptegeiem. Pewne jest jedno - padnie deszcz życiówek. Żaden z kilkunastu zawodników nie jeszcze odnotowanego najlepszego wyniku na tym dystansie.

O zmaganiach na 3000 m kobiet mówiło się już wiele, bo tu dojdzie do pojedynku na szczycie. Faworytką jest Kenijka Hellen Obiri - liderka list z czasem 8:25.60. Jednak w sporcie nie zawsze wygrywają „pewniacy”. Przekonała się o tym sama Obiri, która w Sztokholmie przewróciła się na bieżni i zajęła dopiero 12. miejsce. Teraz nie może sobie pozwolić na na najmniejszy błąd po wykorzysta go Etiopka Gezebe Dibaba, czyli numer „2” w światowym zestawieniu na tym dystansie, z wynikiem 8:26.20 w tym roku. Jeśli do tego dodamy jeszcze Holenderkę Sifan Hassan oraz Niemkę Konstanze Klosterhalfen, możemy pewni widowiska na wysokim poziomie.

Brytyjka Laura Muir wystartuje w biegu na 1500 m i będzie jedną z faworytek tej konkurencji. Mistrzyni Europy z Berlina w tym roku jest numerem „3” na światowych listach, z wynikiem 3:56.73. Kibice gospodarzy trzymać kciuki będą za Amerykankę Shelby Houlihan, której rekord życiowy to 3:57.34. To będzie jednak jej pierwszy start w sezonie. Kolejnej szansy będzie też szukać Marokanka Rababe Arafi, która wygrała bieg podczas Diamentowej Ligi w Szanghaju. Tym razem jednak bieg nie będzie zaliczany do punktacji cyklu.

Ostatnią konkurencją dnia będzie słynna Bowerman Mile, czyli bieg upamiętniający legendarnego trener i szkoleniowca wielu amerykańskich mistrzów, w tym właśnie Steve Prefontaine. Zapowiada się ściganie na najwyższych obrotach. Co prawda zabraknie lidera światowych list Marcina Lewandowskiego (3:52.34 z Oslo, rekord Polski), ale jego rezultat na pewno będą chcieli poprawić tacy zawodnicy jak Kenijczyk Elijah Manangoi - mistrz świata na 1500 m, którego rekord życiowy wynosi 3:49.08, czy też jego rodak Timothy Cheruiyot i wicemistrz świata. Łatwo wygranej nie odda Yomif Kejelcha, który jest halowym rekordzistą świata na milę (3:47.01 - red). Co ciekawe, będzie to debiut Etiopczyk na tym dystansie na otwartym stadionie. Dodajmy, że rekord świata wynosi 3:43.13 i należy do Marokańczyka Hicham El Guerrouja.

Mityng Prefontaine Classic zaplanowano na niedzielę 30 czerwca. Zawody odbędą się na kameralnym stadionie Cobb Track & Angell Field, znajdującym się na terenie Uniwersytetu Stanfordzkiego. Według strony uczelni, obiekt ma 2 158 miejsc siedzących a trybuny znajdują się tylko po jednej stronie bieżni. Na tym stadionie odbywały się mistrzostwa NCAA oraz kwalifikacje olimpijskie w 1932 i 1960 roku, a nawet mecz USA - ZSRR w 1962 roku. Już w XX wieku odbywały się tam mistrzostwa USA (2002, 2003). Do Eugene mityng ma wrócić za rok.

W mityngu weźmie udział tyczkarz Piotr Lisek oraz kulomioci Paulina Guba, Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki. Transmisja o godzinie 22 w Polsacie Sport News.

RZ