Przez miesiąc biegacze z Kenii nie wystartują w żadnej imprezie

Nie ma dnia, żebyśmy do listy zawieszonych, odwołanych, przełożonych na inny termin biegów, nie dopisali kolejnych imprez. Te zrozumiałe i konieczne decyzje organizatorów mocno dezorganizują kalendarze startowe biegaczy- amatorów.

Jednak elita również zmaga się z podobnymi problemami. Już odwołane biegi pozbawiają ich możliwości zarabiania, a teraz okazało się, że kenijscy sportowcy, nie będą mogli wziąć udziału nawet w tych imprezach, które się mają dojść do skutku.

Kenijskie ministerstwo sportu wydało zarządzenie przesłane do wszystkich związków i klubów sportowych, w  którym zabrania wyjazdów na zagraniczne imprezy sportowe. Dotyczy to wszystkich sportowców, także maratończyków. Zakaz wszedł w życie 10 marca. Ma potrwać miesiąc. Nie jest to jednak ostateczny termin. O dalszych krokach i ustaleniach będzie informowało kolejne pismo. Nie jest więc pewne, czy od 10 kwietnia zostaną wznowione wyjazdy.

W praktyce oznacza to, że nawet start w Bostonie (20 kwietnia o, ile w ogóle się odbędzie) i w Londynie (26 kwietnia) stoi pod znakiem zapytania. Podobne zakazy wydały inne afrykańskie państwa. Jednak nie tylko tam sportowcy będą mieli kłopot, by wystartować w zaplanowanych imprezach i zdobyć olimpijskie oraz paraolimpijskie minima. Także w polskich związkach sportowych podejmowane są trudne decyzje.

„Decyzją Zarządu Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start” z dnia 9 marca 2020 r. wszystkie zgrupowania zagraniczne oraz wyjazdy zawodników na imprezy międzynarodowe zostają wstrzymane do odwołania.” – czytamy na stronie STARTu.

Zagraniczne zgrupowania polskich lekkoatletów w USA, Hiszpanii i Portugalii zaplanowane w datach po 10 marca również zostały odwołane. Mieli tam trenować m.in.: polscy biegacze.

IB