Puchar DOZ Maratonu Łódzkiego z PZU już na mecie

  • Biegająca Polska i Świat

Piękny wiosenny poranek, słońce, największy w Europie miejski kompleks leśny – w takich pięknych okolicznościach przyrody zakończył się cykl zawodów o Puchar Maratonu Łódzkiego w Łagiewnikach-Arturówku.

Tradycyjnie składa się on z pięciu biegów, każdego dłuższego o jedną pętlę od poprzedniego. Dzisiejsze zakończenie miało nominalnie 25 km, lecz ponieważ okrążenie jest nieco dłuższe od piątki, rzeczywisty dystans wyniósł około 26 kilometrów. W całym cyklu prowadzona jest klasyfikacja generalna oraz w kategoriach wiekowych. Szczególnie wśród mężczyzn oczekiwana była zacięta walka, ponieważ spośród prowadzącej trójki każdy musiał dziś wygrać, aby zwyciężyć w generalce.

Spośród pań zwycięstwo w cyklu zapewniła sobie wcześniej Martyna Balcerzak ze Zduńskiej Woli, natomiast za jej plecami w walce o pozostałe stopnie na podium jeszcze wszystko było możliwe i kilka zawodniczek mogło na nie wskoczyć. Wśród brzydszej płci wspomniani liderzy to: bełchatowianin Tomasz Owczarek, łodzianin Michał Stawski oraz Maurycy Oleksiewicz z łódzkich Szakali Bałut, broniący zeszłorocznego tytułu.

Lecz Puchar Maratonu Łódzkiego to nie tylko bezpośrednia walka o podium. Leśne zawody zyskały dużą popularność wśród biegaczy z Łodzi i okolic i frekwencja na nich zwykle wynosi 200-300 osób. Patrząc po wynikach poziom jest naprawdę wysoki, gdyż większość z nich traktuje cykl jako poważne przygotowanie do królewskiego dystansu. Wielu uczestników regularnie trenuje pod okiem małżeństwa Joanny i Jacka Chmielów. Sama trenerka, często zającująca swoim podopiecznym na łagiewnickich pętlach, dziś dla odmiany zapewniła im i pozostałym biegaczom obsługę fotograficzną. Można było jednak spotkać również takich, którzy do maratonu jeszcze się nie szykują i dziś pokonali swój najdłuższy dystans w życiu.

Czym jest dla Was Puchar Maratonu? – zapytaliśmy kilkoro zawodników.

Robert „Badyl”: – Wyzwaniem i jeszcze raz wyzwaniem. Przygotowaniem do maratonu też. Dziś chcę pobiec po tej pofałdowanej trasie w tempie maratońskim. No i o miejsce zawsze się trzeba bić, może się zmieszczę w dziesiątce open.

Maciek: – Sprawdzianem przede wszystkim, przed maratonem. Biegnę tylko dwa najdłuższe biegi w cyklu, 20 i 25 km.

Krzysiek: – Treningowym sprawdzeniem się przed najważniejszymi startami, czyli m.in. łódzkim maratonem, a potem Rzeźnikiem.

Tomek (jeden ze wspomnianych faworytów): – Treningiem do maratonu. A przy okazji może powalczymy o zwycięstwo...

Kamila: – Sprawdzianem dla samej siebie i własnej wytrwałości. Dziś mi wyszedł najlepszy start z całego cyklu. Nie mogę być zbyt pewna siebie, ale oby to znaczyło, że forma na maraton idzie w górę.

Dla mnie osobiście ten start był pierwszym tak długim bieganiem od grudniowego skręcenia kostki. Dlatego trzymałem dosyć zachowawcze tempo i pierwsze cztery kółka spędziłem na towarzyskich rozmowach ze znajomymi i nowo poznanymi biegaczami. Dopiero ostatnie okrążenie nieco mocniej przycisnąłem. Braki treningowe wyszły jednak jak na dłoni i mimo wyniku dalekiego od rewelacji po wszystkim czułem się jak koń po westernie...



Walka o ostateczne zwycięstwo rozegrała się między dwójką zawodników i zgodnie z przewidywaniami była niezwykle zażarta. Maurycy Oleksiewicz i Tomek Owczarek zbudowali ogromną przewagę nad resztą stawki, przez pierwsze dwie pętle dając sobie zmiany. Na trzecim okrążeniu bałucki Szakal wyszedł na prowadzenie i już go nie oddawał, jednak rywal siedział mu na ogonie. Dopiero 600 metrów przed metą Maurycy, wyczuwając zmęczenie bełchatowianina, rozpoczął długi finisz i ostatecznie uzyskał na kresce 16 sekund przewagi. Trzeci z wielkiej trójki Michał Stawski zajął dziś czwarte miejsce, co wystarczyło na najniższy stopień podium w generalce.

Pewna zwyciężczyni klasyfikacji open Martyna Balcerzak przybiegła do mety jako druga z kobiet, dając się wyprzedzić również o 16 sekund Agnieszce Chylińskiej, która dzięki temu przesunęła się w generalce z 6. na 2. miejsce! Trzecią pozycję dziś i trzecią ogólnie zajęła Marta Bukowska.

Zwycięski Maurycy przyznał, że Puchar Maratonu to dla niego nie tylko cykl cennych przygotowawczych startów do głównego maratońskiego celu, ale także prestiżowy cel sam w sobie. Szczególnej motywacji dodawała mu chęć obronienia pierwszego miejsca sprzed roku. Oddech przeciwników na plecach był dodatkowym smaczkiem, tym bardziej że w poprzednim biegu Tomek Owczarek dosłownie zmiażdżył resztę rywali i dziś wszystko się mogło zdarzyć.

Organizatorzy nagrodzili biegaczy za regularność startów. Uczestnicy wszystkich zawodów otrzymali pamiątkowe medale, czterech – kubki, a trzech – opaski na rękę z zapinaną kieszonką.

Pierwsze piątki mężczyzn i kobiet w dzisiejszych zawodach:

  1. Maurycy Oleksiewicz - 1:35:47
  2. Tomasz Owczarek - 1:36:03
  3. Michał Adamkiewicz - 1:41:23
  4. Michał Stawski - 1:42:22
  5. Tomasz Kunikowski - 1:42:56

Kobiety

  1. Agnieszka Chylińska - 2:00:12
  2. Martyna Balcerzak - 2:00:28
  3. Marta Bukowska - 2:03:92
  4. Ewelina Trawczyńska - 2:05:57
  5. Joanna Budzińska - 2:08:01

Pełne wyniki i klasyfikacja generalna wkrótce na TEJ stronie.

Kamil Weinberg