Prawie 800 biegaczy wzięło udział w rozegranej w minioną sobotę drugiej edycji Red Bull 400 w Zakopanem – 400-metrowym sprincie od podstawy na szczyt Wielkiej Krokwi. Zwyciężył Tomas Celko, który w biegu finałowym wbiegł na najsłynniejszą skocznię narciarską w Polsce w czasie 3 minut 51 sekund i obronił zwycięski tytuł z zeszłego roku. Najlepszą z kobiet była Magdalena Kozielska z wynikiem 4 minut 51 sekund. W rywalizacji sztafet zwyciężyła załoga Harpagan Beast.
Niewielki z pozoru, 400-metrowy dystans, odpowiadający jednemu okrążeniu stadionowej bieżni, mógł okazać się najtrudniejszym w życiu. Przewyższenie wynosiło ponad 130 metrów, a nachylenie trasy w najbardziej stromym miejscu sięgało ponad 37 stopni. Limit czasu na ukończenie to 15 minut.
– To ekstremalny wysiłek w bardzo krótkim czasie. Nie wolno za szybko zacząć, żeby się nie spalić. Warto też trzymać się poręczy w górnej części najazdu skoczni i pomagać sobie rękami. Dobra technika i równe tempo to klucz do sukcesu – radził zawodnikom przed startem Andrzej Bargiel. Pierwszy człowiek, który zjechał na nartach z K2 sam, „treningowym tempem” - 5:38 - wbiegł na szczyt Wielkiej Krokwi, w przeddzień zawodów.
Najlepsi zawodnicy eliminacji musieli ponownie zmierzyć się z Wielką Krokwią w finałach. Wykorzystywano silne nogi, ale i silne ręce. Liczyła się dobra przyczepność, odpowiednie obuwie i umiejętność korzystania z ułatwień udostępnionych przez organizatora, takich jak wciąganie się rękami po linowej siatce, którą pokryta była część trasy.
– Kilka lat temu wygrałam wyścig narciarski Red Bull Bieg Zbójników, dziś udało się zająć 1. miejsce w biegu na skocznię tu w Zakopanem, bardzo się cieszę. Biegam w górach, jestem skialpinistką i świeżo upieczoną mamą. Moje dziecko ma 9 miesięcy i nie przerwałam kariery sportowej. Często trenuję o 5 rano, uważam że macierzyństwo daje niesamowitą siłę w sporcie – mówiła Magdalena Kozielska, zwyciężczyni rywalizacji kobiet.
Zakopane odwiedzili goście specjalni. Jak w ubiegłym roku biegaczy dopingował Adam Małysz, który niegdyś święcił wielkie triumfy na Wielkiej Krokwi, skacząc z niej na oczach wiwatujących tłumów. Piątki na trasie przybijała lekkoatletka, Joanna Jóźwik. – Moje 800 metrów w porównaniu z tym, co się tutaj dzieje, to jest łatwizna. Bieg w Red Bull 400 trwa może 100 metrów, a potem jest połączenie wspinaczki z chodzeniem na czworaka. Przewyższenie robi niesamowite wrażenie, nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jak się zakwaszają mięśnie zawodników – tak skomentowała zmagania uczestników Joanna Jóźwik.
Impreza organizowana w COS OPO Zakopane jest częścią cyklu wyścigów Red Bull 400, które w 2019 roku odbędą się w 20 lokalizacjach, na trzech kontynentach. Najlepsi zawodnicy spotkają się 13 lipca w kanadyjskim Whistler na przystanku rangi Mistrzostw Świata.
mat. pras
fot. Marcin Kin