Dave Proctor miał przebiec 7 200 km przez Kanadę w 66 dni i zmierzyć się z dokonaniami Ala Howiego, któremu w 1991 r. ten wyczyn zabrał 72 dni i 10 godzin.
W cieniu legendy i dla syna. Biegnie przez Kanadę
Niestety rekordu nie będzie.
Gdy ostatnio zaglądaliśmy na trasę tego biegu, Proctor skarżył się na bóle pleców. Mimo różnych kuracji, poprawa nie nastąpiła, a wręcz przeciwnie, objawy przybrały na sile. Okazało się, że w okolicy kręgu pojawiła się przepuklina i inne dolegliwości neurologiczne. Im dłużej to trwało, tym trudniej było stawiać kolejne kroki, aż w końcu stało się to zupełnie niemożliwe.
Projekt biegowy został przerwany po 2 500 km, ale Proctor nie mógł go sobie całkiem odpuścić. Celem przedsięwzięcia był nie tylko rekord, ale także zwrócenie uwagi na problemy osób zmagających się chorobami rzadkimi. Do tej grupy zalicza się również syn biegacza, sprawa ma więc wymiar osobisty.
Kontuzjowany mistrz Kanady w biegu 72-godzinnym postanowił dotrzeć na wchód kraju w kamperze i kontynuować zbiórkę funduszy, których wysokość zaplanował na 1 mln kanadyjskich dolarów.
Pomóc w zbiórce ma wirtualny bieg, w którym mogą wziąć udział wszyscy chętni. Wystarczy zadeklarować, ile mil zamierza się pokonać. Wpłacić stosowną sumę równą dystansowi, jaki ma się zamiar przebiec i przed 31 sierpnia przebiec na dowolnej trasie swoje mile. Można to zrobić na raty, a całe przedsięwzięcie opiera się na uczciwości samych biegaczy. Ekipa Dave Proctora zapowiedziała, że nie będzie weryfikować każdego pokonanego odcinka. Dzieci Proctora już dały przykład i przebiegły po 5 km, teraz pora na innych biegaczy.
„Wierzę, że byłem w stanie pobić ten rekord” - napisał rozczarowany problemami zdrowotnymi Dave Proctor.
Strona projektu: https://outrunrare.com
IB