Deszczowa Florencja stała się areną triumfu Izraelki kenijskiego pochodzenia Lonah Chametai Salpeter. W stawce nie zabrakło Polaków.
Mimo warunków, Salpeter była nie do zatrzymania. Swój finisz rozpoczęła praktycznie w połowie trasy. Później już tylko zwiększała przewagę nad rywalkami. Wstęgę przecięła z wynikiem 2:24:17, co jest nowym rekordem Firenze Marathon.
Aktualna mistrzyni Europy na 10 000m ustanowiła także nowy rekord Izraela w maratonie. Z szóstym czasem nabieganym kiedykolwiek na terenie Włoch, w klasyfikacji open zajęła wysokie 10 miejsce. Swoją własną życiówkę, którą w 2016 r. zrobiła w Berlinie, poprawiła o ok. 16 minut!
Druga na mecie Caroline Chepkwony miała 6 minut straty do Salpeter. Podium Firenze Marathon 2018, z czasem 2:30:59 dopełniła Kenijka Clementine Mukandanga.
Najwyżej sklasyfikowaną Polką została Oliwia Wilczyńska, która zajęła 80 miejsce wśród pań. Z czasem 3:27:20 poprawiła swoją życiówkę.
Wśród panów triumfował debiutant Ali Abdi Gelchu z Bahrajnu. 21-latek uzyskał czas 2:11:32, wyprzedzając Hichama Boufarsa. Marokańczyk mógł być jednak zadowolony, czasem 2:12:16 poprawił swoją życiówkę. Do najniższego stopnia podium dobiegł tym razem obrońca tytułu Kenijczyk Gilbert Kirwa (2:13:08).
Najszybszym Polakiem w stawce okazał się Karol Kazikowski, który również poprawił swoją życiówkę. Z czasem 2:37:58 (netto: 2:37:49) zajął 24 miejsce. „Słów mi brak, by opisać jak bardzo jestem szczęśliwy z odczarowania poprzedniego, zaklętego od ponad dwóch lat wyniku” - napisał w mediach społecznościowych.
Powody do radości ma także drugi z Polaków Jakub Wawrzyniak, dla którego był to drugi maraton w życiu. Poprzedni biegł w Poznaniu w 2014 r. Tam ukończył z czasem 3:20:26. We Florencji znacząco poprawił swój rekord, przekraczając metę jako 55. zawodnik z czasem 2:45:03. Polskie podium z rezultatem 2:54:38 uzupełnił Paweł Gościniewicz.
Pełne wyniki: TUTAJ
IB