Rekordowy 12. PKO Półmaraton Rzeszów. Kontrowersyjny zwycięzca [ZDJĘCIA]

W niedziele „rzesza” biegaczy opanowała stolicę Podkarpacia. Padł rekord frekwencji, bo na mecie zameldowało się ponad 1 420 biegaczy oraz 60 sztafet. Dopisało słońce. Cieniem kładzie się jedynie kontrowersyjny zwycięzca.

Najszybciej z trasą wytyczoną nad Wisłokiem uporał się Ukrainiec Bogdan Semenowycz, który uzyskał czas 1:05:26. Nie jest to jego pierwszy sukces odniesiony w Rzeszowie. W październiku 2015 roku wygrał on tamtejszy maraton (2:26:070. Zaledwie tydzień później startował na królewskim dystansie w Poznaniu, gdzie po zajął trzecie miejsce. Tam też został przyłapany na stosowaniu dopingu. Odmówił wtedy przebadania próbki B. Na jakiś czas zniknął z polskich tras.

Ukrainiec Bogdan Semenovych na dopingu! Wpadł w Poznaniu

To nie był pierwszy start Ukraińca po dopingowej wpadce, jednak właście w Rzeszowie osiągnął pierwszy znaczący sukces po przerwie. Oczywiście do sportu wracało już wielu dopingowiczów, więc nie jest on wyjątkiem. Pytanie tylko czy zawodnik może i chce na „czysto” kontynuować swoją karierę? Tym razem tego jeszcze nie zweryfikowano, nad Wisłokiem nie było kontroli antydopingowych. Jak się dowiedzieliśmy, organizatorzy rozważają wprowadzenie badań oraz zapisów wykluczających z rywalizacji osoby, które wcześniej zostały przyłapane na dopingu.

Za Ukraińcem uplasowali się dwaj Kenijczycy: Hillary Kiptum Maiyo Kimaiyo, z czasem 1:05:36, oraz Elijah Mutuku Wambua z rezultatem 1:07:00.

Najlepszym z Polaków był doświadczony 44-letni Bogdan Dziuba z Jastkowic, który uzyskał rezultat 1:11:16! Przypomnijmy, że doświadczony biegacz jest mistrzem świata weteranów z Torunia w półmaratonie, w kategorii M40 (1:10:18 - red). 

Wśród kobiet najlepsza była Kenijka Ruth Matebo, która uzyskała wynik 1:17:23 i tylko nieznacznie wyprzedziła swoją rodaczkę Ruth Mbathe z czasem 1:17:30.

Bardzo dobre trzecie miejsce zajęła była chodziarka, a obecnie wszechstronna biegaczka Katarzyna Golba, ustanawiając nowy rekord życiowy 1:20:51.

– Jestem bardzo zadowolona z tego startu. Wynik może nie jest powalający, ale ja się cieszę, bo dla mnie to mały krok do przodu. Do końca nie wiedziałam na co mogę liczyć w tym biegu, bo trenuje całkiem inaczej niż do tej pory. Myślę, że można było trochę „urwać” z tego czasu, ale na wszystko przyjdzie pora. Od początku biegu złapałam fajna grupkę chłopaków i tak było dużo łatwiej pokonywać kilometry – powiedziała nam Katarzyna Golba, która na liście startowej pojawiła się w ostatnim momencie.

– Z zapisami zwlekałam do ostatniej chwili, bo ostatnio jak się gdzieś zgłaszam wcześniej, to albo się rozchoruje albo łapię kontuzję. Początkowo planowałam Dębno, ale coś nie jest mi dany ten maraton. Później brałam pod uwagę Łódź, jednak ustaliliśmy z trenerem, że półmaraton w Rzeszowie pasuje mi najbardziej. Dodatkowo to są moje rodzinne rejony – opowiada zawodniczka.

Co ciekawe, najlepszą Rzeszowianką została Amerykanka Kelli Smith, która zajęła piąte miejsce z czasem 1:23:54. Biegaczka jest żoną siatkarza Asseco Resovii i kapitana reprezentacji USA Davida Smitha, często i chętnie startuje w tutejszym parkrunie.

parkrun Rzeszów świętował drugie urodziny

Na zwycięzców rzeszowskiej połówki tradycyjnie czekały atrakcyjne nagrody, w wysokości od 2 tys zł za wygraną do 600 zł za piąte miejsce. Dodatkowo w kategorii „Najlepszy Polak” i „Najlepsza Polka” można było otrzymać od 2 tys za wygraną do 1 tys zł za trzecie miejsce.

Pełne wyniki: TUTAJ

Więcej zdjęć: TUTAJ

RZ

fot. Tadeusz Poźniak / Patryk Przybylowicz