Podczas rozgrywania Desert Solstice Invitational Track Meet rekordów nie brakowało. Marisa Lizak, 40-letnia Kalifornijka sięgnęła w biegu 24-godzinnym po zwycięstwo i z wynikiem 238.32 km poprawiła rekord USA w kategorii K 40-44. Zwyciężczyni jest trenowana przez Camille Herron, która w zeszłym roku, także w biegu 24-godzinnym, odebrała rekord świata Patrycji Bereznowskiej.
Zach Bitter, który latem poprawił rekord świata na 100 mil (na krytej bieżni), tym razem wziął udział w biegu z zamiarem zrobienia odpowiedniego czasu klasyfikacyjnego na 100 km. Cel zrealizował z nawiązką. 100-kilometrowy bieg pokonał w czasie 6:39:09. Poprzedni rekord, który również należał do niego wynosił 6:58. Nowe osiągnięcie nie przyszło mu łatwo. Przyznał, że czas mógł być jeszcze lepszy, ale w końcówce dystansu zaczął „rozpadać się na kawałki” i zwolnił nieco bardziej niż planował.
Nie pierwszy raz końcówka biegu nie wychodzi mu tak, jakby sobie tego życzył. W 2015 roku podczas tej samej imprezy na dystansie 100 mil celował w rekord świata. Wtedy również wszystko wyglądało bardzo dobrze aż do momentu, gdy do końca biegu zostało ok. 30 km. Dalej zabrakło sił i skończyło się na rekordzie USA.
Desert Solstice to impreza, na której rekordy padają często. Organizatorzy wyliczyli, że na bieżni w Phoenix padły już 4 rekordy świata i zmieniło się 80 rekordów narodowych.
Tym startem Bitter podsumował sezon. „2019. Długo Cię nie zapomnę”- napisał świeżo upieczony rekordzista na swoim profilu i już zaczął planować przyszłoroczne starty.
IB
fot. instagram Zacha Bittera