W sobotę 7 lipca ruszył Tour de France. Kolarze wystartowali z Noirmoutier-en-I’lle i jeszcze tego samego dnia zameldowali się na końcu pierwszego 201-kilometrowego etapu słynnego wyścigu. Peter Thompson, brytyjski biegacz, który trasę Tour de France pokonuje biegiem, w tym miejscu wyścigu był 51 dni temu.
Celem Thompsona jest przebiegnięcie 3330 km i pokonanie 27 000 m przewyższeń, zanim zrobią to kolarze. Na razie przebiegł 2550 km i zaczyna 16 etap swojego biegu. Kolarze kończą drugi etap i mają przed sobą ok. 3165 km.
Brytyjczyk jest świadomy, że kolarze już go gonią. Kolarskie etapy początkowe są płaskie, z kolei biegowe odcinki 16 etapu to 218 km wzniesień, które spowalniają Thompsona. Przed 29 lipca, będzie musiał przebiec jeszcze 802 km w 6 etapach. Kolarze mają jeszcze 20 etapów.
„Teraz już muszę oglądać się za siebie. Pewne jest to, że 29 lipca kolarze przekroczą linię mety w Paryżu. Czy mi też się to uda?”
- zastanawia się na swoim profilu Thompson.
Bieg kosztuje go wiele wysiłku. Pechowo większość odcinków pokonuje w upalnych warunkach. Po drodze nie brakuje chwil zwątpienia, ale jest gotowy kontynuować swoje wyzwanie i wykorzystać szansę, która nadal wydaje się realna.
Jednak wyścig z kolarzami, chociaż dodaje emocji do tego przedsięwzięcia, nie jest jego jedynym celem. Peter Thompson podjął się tego zadania, by zebrać pieniądze na terapie zajęciowe dla osób z problemami mentalnymi. Jego celem jest zebranie 20 000 funtów. Na razie zbliża się do kwoty 9 000 funtów.
Profil projektu: TUTAJ
IB