Ryan Sandes w czołówce wieloetapowego biegu na Madagaskarze

Polscy uczestnicy projektu 4Deserts: Andrzej Gondek, Marek Wikiera i Daniel Leszczuk podczas PZU Festiwalu Biegowego w Krynicy opowiedzą o trudach i wyzwaniach biegów etapowych w ekstremalnych, pustynnych warunkach. Tymczasem na Madagaskarze trwa właśnie kolejna odsłona Racing the Planet, organizowana przez tych samych ludzi, którzy są odpowiedzialni za 4 Deserts.

Ten morderczy, 7-dniowy bieg odbywa się już po raz siódmy. Jednak każdego roku, jego trasa przebiega przez inny kraj. Na Madagaskarze 239 zawodników pokonuje codziennie inny typ nawierzchni. Przewidziane są etapy piaszczyste, ale nie brakuje też skał, sawanny, kanionów i rzek, które trzeba przekroczyć. Łącznie mają do pokonania 250 km. Bieg jest samoobsługowy i całe wyposażenie trzeba nieść ze sobą. Przeciętna waga plecaka wynosi 9 kg.

Gwiazdą tegorocznych zawodów jest Ryan Sandes.

Zwycięzca Transgrancanarii, drugi zawodnik UTMF i rekordzista 220-kilometrowej trasy przez Góry Smocze, ma za sobą już 4 etapy. Chociaż po trzecim etapie na swoim profilu napisał: „Zapomniałem już, jak ciężka może być wieloetapówka. Oddałbym wszystko za prysznic”, od początku utrzymuje się w czołówce. Wygrał pierwszy, 37-kilometrowy etap mimo temperatury przekraczającej 36 stopni. Wygrał drugiego dnia pokonując 40km i najszybciej pokonał kolejne 40km trzeciego dnia zawodów. Czwartego dnia był drugi tracąc mniej niż minutę do Wataru Limo z Japonii. Przed Sandesem jeszcze 80km i finałowa dycha. 

Na tegorocznej liście startowej nie było Polaków, ale dwa lata temu bieg ukończyły: Natalia Sierant i Wioletta Muryń. Natalia zajęła wtedy 18. miejsce. Warto podkreślić, że ta biegaczka, była też drugą kobietą na mecie Gobi March. Może czwórka naszych pustynnych biegaczy zdoła wkrótce powtórzyć jej sukces.

Postępy Ryana Sandesa można śledzić na bieżąco na tej stronie i w profilu zawodnika

IB

fot. facebook Ryana Sandesa