Holenderka Sifan Hassan nie zwalnia tempa. Po wyjątkowo udanych mistrzostwach świata w Dosze, teraz chce zaatakować rekord świata w półmaratonie. A jeśli rekord, to tylko Walencji.
Zawodniczka rozwiązanej już grupy Nike Oregon Project dokonała w tym roku rzeczy niebywałej, zdobywając złoto MŚ w biegach na 1500 m i 10 000 m. Gdyby nie program zawodów, to zapewne pobiegłaby jeszcze na 5 000m. Jej sukcesom towarzyszyło piętno zawieszonego trenera Alberto Salazara, z którym pracowała. Dziś trenerem Holenderki jest rodak Charles Van Comenee, przez lata związany także z brytyjską federacją lekkoatletyczną.
Przypomnijmy, że Hassan oprócz świetnych wyników uzyskiwanych na bieżni ma w dorobku także rekord Europy w półmaratonie – 1:05:15. Wynik ten uzyskała w swoim debiucie na 21,097 km, w Kopenhadze w 2018 roku. Teraz Holenderka celuje w poprawienie rekordu świata, należącego do Kenijki Joyciline Jepkosgei – 1:04:51, właśnie z Walencji w 2017 roku.
Bieg kobiet w Walencji ma być prowadzony na rekord świata, czyli w tempie 3:04 min/km. To znaczy, że na pierwsze 10 km zawodniczki mają maksymalnie 30:04! Pacemakerem Hassan będzie m.in. Holender Roy Hoornweg, który często wspomaga na treningach Ugandyjczyka Joshue Cheptegeia - mistrza świata na 10 000 m.
Rywalkami Hassan w Walencji ma być kilka mocnych zawodniczek. Wśród nich są Etiopki Netsanet Gudeta - mistrzyni świata z Walencji z rekordzistka świata w w półmaratonie w biegu bez udziału mężczyzn (1:06:11), czy też Senberi Teferi - rekordzistka kraju w półmaratonie w biegu mieszanym (1:05:45).
Do walki o (rekord) wygraną na pewno będą chciały się włączyć dwie Kenijki: Fancy Chemutai i Joan Chelimo. Pierwsza z wymienionych wygrała w 2018 roku półmaraton w Ras Al Khaimah, z czasem 1:04:52. Tylko sekundy zabrakło więc Kenijce do rekordu świata! Mniej znana jest Chelimo, ale jej rekord życiowy - 1:05:04 z czeskiej Pragi - robi duże wrażenie.
W biegu mężczyzn jednym z faworytów będzie były zawodnik Oregon Project - Etiopczyk Yomif Kejelcha. Jego życiówka to 59:17 i uzyskana została w zeszłym roku, podczas debiutu w Kopenhadze. To będzie dopiero drugi start Kjelchy w półmaratonie. 22-latek jest aktualnym wicemistrzem świata w biegu na 10 000 m. Zimą pobił halowy rekord świata w biegu na milę (3:47.01).
W Walencji pobiegnie też Jemal Yimer - rekordzista Etiopii z czasem 58:33. Wynik ten uzyskany został rok temu w… Walencji. W stawce są też Kenijczyk Benard Ngeno (59:16), Erytrejczyk Aron Kifle (59:51) i Norweg Sondre Moen (59:48).
Organizatorzy przewidzieli premię w wysokości 70 tys. euro za ustanowienie rekordów świata (58:01 i 1:04:51). Dodatkowe 30 tys. można otrzymać za złamanie złamana 58 minut wśród mężczyzn i 1:04:00 wśród pań.
Wysokość nagród za pierwsze i kolejne miejsca zależy do uzyskanego wyniku. Jeśli zwycięzcy pobiegną poniżej 58:45 / 65:30, otrzymają 35 tys. euro. Jeśli zmieszczą się w przedziale 58:45-59:59 / 65:30-66:59) to zarobią 10 tys. euro mniej.
Półmaraton w Walencji zaplanowano na niedzielę 27 października. Start o godzinie 9:00.
RZ