Jubileuszowy 15. PZU Cracovia Maraton okazał się być niezwykle forsownym. Na szczęście, wśród biegaczy znalazły się takie osoby jak Włodzimierz Marcisz. Strażnik miejski z Krakowa, który podczas biegu udzielił pomocy dwójce uczestników. Za swoją dzielną postawę funkcjonariusz odebrał gratulacje od dyrektora imprezy – Krzysztofa Kowala.
Problemy na trasie dotyczyły wszystkich biegaczy, także tych z elity. Już na 18 km zmagania zakończyła z powodu urazu jedna z faworytek - Anna Szyszka. O miano najlepszej Polki walczyła ostatecznie Paulina Lipska i Ewa Kucharska. Obie panie włożyły w ten wysiłek sporo serca i zdrowia. Górą była ta pierwsza, jednak metę mijała ostatkiem sił. Szybko też została przeniesiona do namiotu medycznego. Podczas biegu z takiej fachowej pomocy pomocy musiało skorzystać 61 osób. https://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/krakow-dali-z-siebie-wszystko-cierpieli#.Vz8MS-TpXS9
O dużym szczęściu mogą mówić biegacze nad którymi czuwał krakowski strażnik miejski- Włodzimierz Marcisz. Debiutujący w biegu na królewskim dystansie udzielił pomocy dwóm innym biegaczom. Mimo dłuższego zatrzymywania się na trasie, pan Włodzimierz uzyskał czas 4:39.36.
„ Moim celem było dobiegnięcie do mety poniżej sześciu godzin. Do około 35 kilometra trasy wszystko szło zgodnie z planem. Nagle zobaczyłem, że biegnący kilkanaście metrów przede mną mężczyzna osuwa się na jezdnię. Mężczyzna dostał drgawek i z trudem oddychał. Widząc, że nikt się nie zatrzymuje, podbiegłem do niego i zacząłem udzielać pierwszej pomocy – relacjonował wydarzenia Włodzimierz Marcisz.
Strażnik na miejsce wezwał także pomoc medyczną, która zajęła się biegaczem. Po kilkunastominutowej przerwie związanej z akcją ratunkową funkcjonariusz-maratończyk kontynuował bieg. Jednak kilka kilometrów dalej sytuacja się powtórzyła. Na trasie zemdlała kolejna osoba, której nie zastanawiając się ponownie pospieszył z pomocą. Ostatecznie na mecie zjawił się z wynikiem 4 godziny 39 minuty 36 sekund.
Po skończonym biegu, zapytany ile czasu stracił z wymarzonego wyniku na udzielanie pomocy odpowiedział: - To nie były minuty stracone. Pomogłem komuś, a to najważniejsze. Wynik nie ma znaczenia – podsumowuje Włodzimierz Marcisz.
15. Cracovia Maraton ukończyła rekordowa liczba 5550 uczestników.
RZ