Szalony Kanadyjczyk. Szalone rekordy maratończyków

Larry Macon jest 69-letnim prawnikiem w Teksasie. Jest też biegaczem. Swój pierwszy maraton pokonał w 1996 r. Musiało mu się to bieganie maratonów bardzo spodobać, bo od tamtej pory nieustannie bije rekordy w liczbie maratonów ukończonych w ciągu roku. W 2008 r. został wpisany do Księgi Guinnesa z dorobkiem 105 maratonów na koncie. Dwa lata później było ich już 113.

W 2012 r. mieszkaniec San Antonio trafił do Księgi Guinnesa po raz trzeci, a kilka dni temu oficjalnie potwierdził swój nowy rekord i dokonał korekty w księdze. W 2013 r. ukończył 239 maratonów(!), pozostałe dni spędził przede wszystkim na podróżowaniu do miejsc, w których odbywały się jego biegi.

Także w Teksasie mieszka Iranka Parvaneh Moayedi, która w ciągu roku ukończyła 168 maratonów, a przy okazji 17 z nich przebiegła dzień po dniu.

Księga Rekordów Guinnessa zapełniona jest maratończykami. Rekord świata w maratonie należy do Wilsona Kipsanga. Na poprawę tego wyniku jest już kilku chętnych, jednak lista rekordów do pobicia pozostaje długa, nawet jeśli nie jest się utalentowanym Kenijczykiem i nie ma się tyle wolnego czasu, ile poświęcił swojej pasji Larry Macon.

Można spróbować przebiec maraton tyłem. Xu Zhenjun dokonał tego w czasie 3:43:39 i od 2004 r. pozostaje najszybszy w tej osobliwej konkurencji.

Nawet, jeśli biegacz nie może pochwalić się dobrym czasem, nie jest pozbawiony szans na wpis do słynnej księgi. David Babcock maraton w Kansas ukończył po 5 godzinach, 48 minutach i 27 sekundach, jednak w tym czasie wydziergał na drutach 3 metry i 70 centymetrów szalika. Ta podzielność uwagi uczyniła z niego rekordzistę.

Nie brakuje też rekordów związanych z kostiumami, czy układaniem kostko Rubika podczas biegu (więcej TUTAJ). Możliwości są nieskończone.

Larry Macon nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w sprawie swojego rekordu. Pomimo wieku, pozostaje aktywnym biegaczem i wciąż ma chęć na poprawę swojego wyniku.

IB