Szóstka Pogorii "dodaje wiatru" [ZDJĘCIA]


Za nami szósta edycji SZÓSTKI POGORII - biegu indywidualnego na czas w Dąbrowie Górniczej. Impreza cieszy dużą popularnością wśród śląskich biegaczy, a indywidualny start do końca stanowi zagadkę zarówno dla biegaczy jak i organizatorów A to czyni bieg wysoce atrakcyjnym.

Każda z zapisujących się osób proszona była o zadeklarowanie swojego czasu na dystansie 5 km. Na tej podstawie organizatorzy przygotowali listę startową, na podstawie której biegacze w odstępach czasowych co 15 sekund ruszali na trasę.

Godzinę przed pierwszym zawodnikiem, na trasę wyruszyli miłośnicy nordic walking. W odróżnieniu od biegaczy startowali wspólnie, a do pokonania mieli pętlę wokół Pogorii, tj.6 km.

W sumie wystartowało 93 amatorów dwóch kijów oraz 444 biegaczy. Wśród startujących udało spotkać się wielu znajomych. Na zaproszenie stowarzyszenia Pogoria Biega odpowiedziały takie grupy biegowe jak: Miechowicka Grupa Biegowa, W pogoni za duchem, Czeladź Biega oraz wiele innych.

Dzięki indywidualnym startom każdy zawodnik mógł liczyć na głośny doping swojej drużyny, co z pewnością dodawało skrzydeł, a tuż przed metą było porządnym kopem i motywacją do dania z siebie jeszcze więcej. Byliśmy świadkami wielu nieoczekiwanych sprintów i życiówek na dystansie 100 m. 

- Wczoraj startowałem w Toszku dlatego dzisiaj nie spodziewam się rekordów na mecie - powiedział nam pan Łukasz Dziano z Siemianowic. 

- Moja historia z kijami to dość ciekawe zjawisko. Do tej pory biegałem i szło mi całkiem nieźle, miałem wyniki, był progres dzięki treningom. Niestety podczas jednego ze startów źle się poczułem. To był dla mnie sygnał, postanowiłem się przebadać. Na szczęście badania nie ujawniły niczego niepokojącego, jednak na kilka tygodni wykluczyły mnie z treningów biegowych. Trochę z nudów a trochę z obawy, że wypadnę z rytmu zacząłem chodzić na treningi nordic walking, które organizuje MK team. Wkręciłem się i postanowiłem, że wystartuję w zawodach w tej kategorii. Szóstka Pogorii to moje trzecie zawody Nordic Walking w życiu i po raz trzeci udało mi się stanąć na podium. Cieszę się bo to dodaje mi wiatru....w kije - powiedział nam na mecie pan Artur Siwiec, który uzyskał czas 38:19. Pierwszy w tej konkurencji był Pan Piotr Niechwiejczyk, uzyskując czas 37:04.

Wśród pań triumfowała pani Dominika Łakomy, która metę przekroczyła po 42 minutach i 31 sekundach. 

Wśród biegaczy pierwsze miejsce zajęła Pani Dalia Dalewska - czas 18:24 oraz pan Mateusz Drąg - czas 15:46. 

KK