TOP 10 polskich biegów i biegaczy ulicznych w 2018 r.

„Witam” - powiedziałby Marek Sierocki zaczynając naszą „listę przebojów polskich biegów długich i ulicznych w 2018 r." Sylwestrowa noc coraz bliżej, czas więc podkręcić atmosferę i rozpocząć nasze subiektywne TOP 10 (kolejność przypadkowa)

Szukaliśmy pozytywów, choć nie ma co ukrywać, że nie był to przełomowy rok dla polskich biegów. Na świecie i w Europie rekordy padały hurtowo, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn, u nas, trochę jak w słynnej scenie z „Rejsu”, „nuda, nic się nie dzieje”. Trzeba przyznać, że za masowością imprez nie nadąża poziom sportowy.

1.

W 2018 r. świętowaliśmy 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Także na biegowo. Przez kraj przetoczyła się fala wydarzeń o różnej skali. Największy bieg zorganizowano w Poznaniu, z 22 460 osobami na mecie – to nowy rekord frekwencji w historii polskich biegów. W stolicy, żywą biało-czerwoną flagę utworzyło prawie 17 000 osób. W mniejszych miejscowościach po raz pierwszy rozgrywano kameralne zawody na kilkadziesiąt czy kilkaset osób. Zobaczymy, czy był to tylko jednorazowy zryw, czy za rok frekwencja również dopisze.

2. 

Do ścigania na ulicy wróciła Renata Pliś, która długo zmagała się z kontuzjami. Wróciła z przytupem. Biegaczka, znana głównie z występów na bieżni, w 2018 r. zdobyła złoto Mistrzostw Polski w biegach ulicznych na 5 i 10 km. Zadebiutowała też w półmaratonie (Toronto – 1:14:01). Jeśli Panią Renatę zaczną w końcu omijać urazy, kolejny sezon może być dla niej jeszcze lepszy. Mało kto ma tak dobre papiery na szybkie bieganie po ulicy.

3.

Skoro jesteśmy przy debiutach, warto wspomnieć o Adamie Nowickim. Pierwszy maraton w karierze czterokrotny medalista mistrzostw Polski w biegu na 10 000 m ukończył z czasem 2:17:43, zajmując znakomite trzecie miejsce w 40. PZU Maratonie Warszawskim. Plan był ambitniejszy, ale na stołecznej trasie przydarzyły się kryzysy i Adam długo walczył nie z czasem, a z organizmem.

Do skutku nie doszedł debiut w maratonie Szymona Kulki, planowany na Wojskowe Mistrzostwa Świata w Bejrucie. Ale może to i lepiej, bo kalendarz wprost ugina się od biegów z lepszymi warunkami termicznymi i bardziej płaskimi trasami. Na pocieszenie biegaczowi z Ropy zostanie "tylko" złoto MP w półmaratonie (tytuł wśród kobiet zdobyła Paulina Kaczyńska).

Na uwagę zasługuje też debiutantka Andżelika Dzięgiel. Amatorka finiszowała na wysokim piątym miejscu w 19. PKO Poznań Maratonie, z wynikiem 2:42:01.

4.

Chociaż Anna Gosk nie jest debiutantką na biegowych trasach, dopiero w tym roku dała się lepiej poznać kibicom. Wiosną w Warszawie ustanowiła rekord życiowy w półmaratonie – 1:14:49. Wygrała 30. Bieg Niepodległości w Warszawie z "życiówką" na 10 km – 33:06. Z kolei w Gdańsku zwyciężyła w Nocnej Dysze… open! Zadebiutowała też w seniorskiej reprezentacji Polski na ME w biegach przełajowych, zajmując bardzo dobre 14. miejsce.

5.

62:54 – to rezultat Marcina Chabowskiego na półmaratonie w Glasgow. Czas dał biegaczowi z Wejherowa drugie miejsce w zawodach, a piąte w krajowych tabelach historycznych wyników na tym dystansie. Barierę 63 minut Chabowski połamał w karierze trzykrotnie. Poprzedni rekord życiowy ustanowił w 2011 roku. W 2018 r. Pomorzanin został też mistrzem Polski w biegu na 10 km (po raz szósty z rzędu). Wywalczył srebro Wojskowych Mistrzostw Świata w Maratonie.

6.

Gdyby rok dla Yareda Shegumo trwał 7 miesięcy, to nie miałby on powodu do narzekań. Wiosną warszawianin zdobył dwa tytuły mistrza Polski: w maratonie i na 5 km, znalazł się też w reprezentacji kraju na bieg maratoński Mistrzostw Europy w Berlinie. Niestety, na samą imprezę pojechał z kontuzją i nie ukończył biegu. Teraz wraca do zdrowia, ale chyba sam nie wie, kiedy znów wystartuje.

7.

Na dziesiątym miejscu berlińskich Mistrzostw Europy w maratonie uplasowała się Izabela Trzaskalska. To duży sukces podopiecznej trenera Marka Jakubowskiego. Przed imprezą zawodniczka nie ukrywała, że apetyt ma duży, niemniej trzeba przypomnieć, że minimum na mistrzostwa wywalczyła rzutem na taśmę, zajmując trzecie miejsce w Orlen Warsaw Marathonie. Wynikiem 2:32:26 o zaledwie 4 sekundy złamała wskaźnik PZLA na imprezę w stolicy Niemiec.

8.

Biegi połączone z akcjami charytatywnymi stają się coraz bardziej popularne. Daleko nam, oczywiście, do kwot gromadzonych w Bostonie czy Londynie, ale... nie od razu Kraków zbudowano. W 2018 r. kolejny rekord zbiórki #BiegamDobrze zanotował 13. PZU Półmaraton Warszawski – blisko 750 000 złotych! W przyszłym roku organizatorzy chcą zebrać okrągły milion! Natomiast podczas Poland Business Run, startujący w 9 miastach wybiegali ponad 1 700 000 zł, więcej niż w roku poprzednim. Biegacze dobrze znają też kartki z napisem „Biegnę dla…”, czyli projekt realizowany od kilku lat przez PKO Bank Polski, czy też akcję „Pomoc mierzona kilometrami” – tu również zanotowano znaczące sukcesy.

9.

Największym biegiem na 42,195 km w 2018 roku w Polsce został 40. PZU Maraton Warszawski, który ukończyło 7 529 osób. To sporo więcej w porównaniu z drugim w stolicy – Orlen Warsaw Marathonem, który ukończyło 4 445 biegaczy, Cracovia Maratonem (5 630 finiszerów) i Maratonem Poznańskim (4 885 osób  na mecie). W przyszłym roku swój „jubel” będzie obchodzić stolica Wielkopolski, więc proporcje mogą się odwrócić.

Frekwencyjny rekord – 8600 odebranych pakietów startowych – zanotował 9. TAURON Festiwal Biegowy w Krynicy-Zdroju, ugruntowując pozycję lidera w sektorze imprez multidystansowych. Najszczęśliwszą uczestniczką biegów ulicznych została Katarzyna Rutkowska, która pobiła polski rekord trasy Życiowej Dziesiątki - 33:04. Pod koniec roku zawodniczka wyszła za mąż i od nowego roku będziemy jej kibicować pod nazwiskiem Jankowska.

10.

Długo zastanawialiśmy się, komu przyznać tytuł "Polskiego Kawauchiego". Skutecznemu Rafałowi Czarneckiemu...

... czy obieżyświatowi Wojtkowi Kopciowi.

Obaj pobiegli w 2018 r. po 9 maratonów, obaj startowali podczas 9. TAURON Festiwalu Biegowego w Krynicy-Zdroju i obaj zostali bohaterami imprezy (Czarnecki wygrał Koral Maraton, Kopeć – startując po raz pierwszy w górach i na takim dystansie – był trzeci w Biegu 7 Dolin 100 km). Lepszy rekord życiowy posiada zawodnik z Olsztynka (2:17:27), ale w tym sezonie szybszy był Czarnecki (2:23:36 vs. 2:26:11 Kopcia), który wygrał aż 8 maratonów. Ponieważ japońskich braci Kawauchich jest trzech – Yuki, Koki i Yoshiki – pojedynek uznajemy za nierozstrzygnięty.

A Wy, co zapamiętacie z polskich biegów ulicznych w 2018 r.?

RZ