Wyjątkowo patriotyczny charakter miała nowa cykliczna impreza sportowa, która pojawiła się w kalendarzu biegowym Częstochowy. Była też nietypowa organizacyjnie – trzy etapy rozegrano dzień po dniu. Uczestnicy mieli do wyboru trzy dystanse i mogli rywalizować na wybranym z nich lub w mixie, codziennie pokonując inny dystans. W nagrodę czekały wyjątkowe medale. Mowa o Triadzie Biegowej.
Triada Biegowa to autorski pomysł Łukasza Maletz z częstochowskiego Miasta Sportu. Wymyślił on cykl trzech biegów związanych tematycznie ze świętami pierwszych dni maja. I tak 1 maja odbył się Bieg Ludzi Pracy, 2 maja Nocny Bieg Flagi a 3 maja Częstochowski Bieg Konstytucji. Można było wystartować w jednym z nich, ale okazało się, że chętnych do biegania trzy dni z rzędu nie brakuje. Zachęcały do tego piękne medale, ciekawa przełajowa trasa biegów oraz luka w kalendarzu biegowym, którą organizator sprytnie wykorzystał.
- A co innego miałbym robić w długi weekend, jeśli nie biegać? Grillowanie i leżenie na plaży nie są w moim stylu – mówił przed startem trzeciego etapu Rafał Machera. – A tutaj jest naprawdę dobra trasa i świetna atmosfera.
Uczestnicy biegu każdorazowo wspinali się na trasie na Górę Ossona, z której mogli podziwiać panoramę okolicy. Pięciokilometrową pętlę prowadzącą przez lasy i piaszczyste ścieżki mogli pokonać raz, dwa lub trzy. Po każdym z etapów dyplomami nagradzano najszybszych w kategoriach open każdego dystansu a na zakończenie cyklu uhonorowano zwycięzców klasyfikacji generalnej – osobno dla indywidualnych dystansów, osobno dla mixa, w którym należało ukończyć bieg na dystansie 5, 10 i 15 km w ciągu trzech dni (w dowolnej kolejności).
Nierówna i bardzo zróżnicowana trasa wydawała się szczególnym wyzwaniem w ramach Nocnego Biegu Flagi. Największym utrudnieniem okazała się jednak… pogoda: - Bałam się tego nocnego etapu a biegło mi się wyjątkowo dobrze. W poniedziałek było dużo trudniej, bo słońce dawało się we znaki. Dzisiaj spodziewam się, że będzie jeszcze gorzej… - mówiła na starcie trzeciego etapu Agnieszka Jeż, zwyciężczyni cyklu na najdłuższym dystansie. – Ostatnio upodobałam sobie te piętnastki, rozkręcam się powoli. Sam pomysł Triady uważam za świetny, chociaż taka etapówka dzień po dniu jest trudna, zwłaszcza, jeśli biega się dłuższy dystans – przyznała. – Ale organizacyjnie wszystko na plus, trasa ciekawa. Bardzo podoba mi się ta impreza.
Przed startem odśpiewano wszystkie zwrotki Hymnu, nad biurem zawodów powiewała flaga a uczestnicy wpisali się w patriotyczny klimat, zakładając ubrania w barwach narodowych lub koszulki cyklu. Ci, którzy z góry opłacili start w całej Triadzie otrzymali je w pakiecie, pozostali mogli dokupić. Patriotyczne motywy widniały także na medalach, numerach startowych, dyplomach i statuetkach dla zwycięzców. Wielkie brawa dla organizatora za stworzenie spójnej całości i jasną wizję cyklu. Można było zauważyć troskę o biegaczy, która przejawiała się w szczegółach: mimo kameralnego i polowego charakteru imprezy, zadbano o odpowiednią liczbę toalet, precyzyjne oznakowanie trasy (sprawdziło się zwłaszcza nocą!) a uczestnicy mogli każdorazowo liczyć na ciepły posiłek, kawę i herbatę.
Dodatkowo 1 i 2 maja Wydział Ruchu Drogowego KMP w Częstochowie prowadził akcję "Bezpieczny pieszy". Uczestnicy otrzymali odblaski a dzieci dodatkowo kamizelki.
Debiut Triady Majowej można określić mianem bardzo udanego. Mamy nadzieję, że impreza na stałe zagości w kalendarzu biegowym.
Wyniki poszczególnych biegów oraz klasyfikacje można znaleźć TUTAJ.
KM