Warszawa: Pobiegli 100 km na 100 lat niepodległej Polski. Ale...

W parku Szymańskiego na warszawskiej Woli rozegrano sztafetowy bieg na 100 km. Impreza odbywała się z okazji obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Wystartowało...  pięć zespołów. W jednym z nich wystąpiła Patrycja Bereznowska – mistrzyni świata w biegu 24 godzinnym.

Nie tak łatwo pokonać 100 km, nawet jeśli za chwile ktoś za chwile przejmie od nas pałeczkę. Przekonali się o tym uczestnicy „Sztafety 100 km na 100-lecie Niepodległości Polski”. Zawody rozgrywane były na 2,5-kilometrowej parkowej pętli. W sumie do pokonania było 40 okrążeń. Sztafety mogły liczyć od 3 do 10 osób, a ilość zmian była dowolna.

Większość ekip wybrała taktykę ze zmianami co okrążenie. Po chwili odpoczynku znów przychodziło ruszyć na swoją rundę. Taki interwałowy wysiłek był bardzo meczący. Wysoka temperatura dodatkowo nie ułatwiała zadania. Dlatego szukano różnych sposobów, żeby tylko wypocząć, nogi uniesione do góry, oraz masaż to był standard.

- Wysiłek jest straszny. Zwykle po 12 km biegu nie jestem zmęczony tak jak teraz. Na początku chcieliśmy biec po 5-10 km, ale już na początku mój przykład pokazał, że było to niepotrzebne. Człowiek się tylko męczy, a tak szybkie zmiany mogą zdziałać więcej. Zmęczenie narasta. Zobaczymy co będzie dalej... - powiedział nam Zbigniew Marzec z drużyny Kropka.

W imprezie wzięła udział utytułowana biegaczka ultra Patrycja Bereznowska, na której dystans 100 km nie robi żadnego wrażenia. Tym razem był to start kontrolny, przygotowujący ją do Mistrzostw Polski w biegu 24 godzinnym, które odbędą się w przyszły weekend w miejscowości Łyse. Zawodniczka z Ossowa od 2014 roku nie oddała złotego medalu w tym czempionacie.

- Dla mnie bieganie na takich odcinków 2,5 km to już dosyć mocne tempo. Swoje treningi robię przy podobnych szybkościach. Jest to więc dobry test formy, ale też integracja. Czy trudno będzie obronić medal? Myślę, że każdy bieg ultra jest trudny. Chyba każdy ultras powie że startuje na maksimum swoich możliwości i chce w zdrowiu ukończyć. Stając na starcie nie myśli się o miejscu - powiedziała nam Patrycja Berezowska, która reprezentowała sztafetę Wieliszew Heron Team i Przyjaciele.

Imprezę zorganizowano z rozmachem. Biegowi towarzyszył rodzinny piknik z wystawą sprzętu wojskowego, grupami rekonstrukcyjnymi oraz z wojskową grochówką. Na zwycięski zespół czekała nagroda w wysokości 3000 zł. Niestety frekwencja nie dopisała, po części za sprawą kolizji terminów z Półmaratonem Praskim.

Po 40 km na prowadzeniu była Drużyna A z czasem ok. 2:41:00, wyprzedzając o 14 minut Kropka Team. Trzecie miejsce zajmował Wieliszew Heron Team i Przyjaciele, ze stratą 4 minut do drugiej lokaty. 

Ostatecznie „Drużyna A” utrzymała swoją przewagę, wygrywając zmagania z czasem 6:49:18. Druga była ekipa Kropka Team z rezultatem 7:27:40, a Wieliszew Heron Team i Przyjaciele uzyskał wynik 7:31:09.

 

RZ