Czy sportowcy złapani na dopingu powinni być nie tylko dyskwalifikowani, ale i skazywani na karę więzienia? Już niedługo może się tak stać w Wielkiej Brytanii. Minister sportu Tracey Crouch zapowiedział, że zajmie się tą sprawą. – To ciekawy pomysł – powiedział dziennikarzom BBC. – Poprosiłem urzędników, aby przyjrzeli się tej kwestii. Podejmiemy decyzję w najbliższej przyszłości.
Wypowiedź Croucha może być dla wielu zaskakująca, wszak jeszcze dwa miesiące temu twierdził, że obecnie obowiązujące sankcje są dla dopingowiczów wystarczająco rygorystyczne. Przypomnijmy od początku roku podniesiono karę dyskwalifikacji dla zawodników przyłapanych za pierwszym razem na stosowaniu niedozwolonych środków z dwóch do czterech lat. Co więcej nowe przepisy mówią, że kolejna wpadka oznacza dla oszusta dożywotnie wykluczenie z profesjonalnego sportu.
Być może nowe stanowisko Croucha jest pochodna wypowiedzi Davida Howmana, Dyrektora Generalnego WADA, który podczas niedawnej konferencji w Melbourne powiedział, że prawdziwym środkiem odstraszającym dla oszustów może być tylko perspektywa kary pozbawieniem wolności. – To nie strach przed dyskwalifikacją na rok, dwa, cztery lata może zadziałać, lecz obawa przed pójściem do więzienia – powiedział.
Kilka dni później w oficjalnym komunikacie WADA próbowała niuansować wypowiedź Croucha. Możemy w nim przeczytać, że agencja nie jest zwolennikiem, by karać sportowców za doping jak przestępców kryminalnych, przypominając jednocześnie, że obowiązując obecnie przepisy antydopingowe zostały zaakceptowane przez wszystkie rządy na świecie. WADA zapewnia jednak, że nie zamierza w jakikolwiek sposób ingerować w suwerenne decyzje poszczególnych władz państwowych.
Na razie Tracey Crouch może liczyć na poparcie Colina Moynihana, członka Brytyjskiego Komitetu Olimpijskiego, który w poniedziałkowym The Daily Mail zaproponował, by nowe prawo antydopingowe przewidywało karę dwóch lat więzienia dla oszustów. Moynihan ma też nadzieje, że przepisy wejdą w życie przed odbywającymi się w 2017 r. w Londynie Mistrzostwami Świata w Lekkoatletyce. Dzięki temu każdy zawodnik, niezależnie od narodowości, złapany na dopingu będzie mógł być aresztowany i postawieny przed sądem Wielkiej Brytanii.
Do tej pory penalizacja dopingu objęła m.in. takie kraje jak: Nowa Zelandia, Australia, Austria, Hiszpania, Francja i Włochy. W tym ostatnim kraju za przyjmowanie niedozwolonych środków można pójść do więzienia nawet na trzy lata.
W zeszłym roku również niemiecki rząd przyjął projekt ustawy dotyczący zaostrzenia kar za doping. Dwa lata więzienia groziłoby osobie posiadającej zakazane substancje, trzy lata sportowcowi, u którego wykryto by w organizmie środki dopingujące oraz nawet dziesięć trenerom, menadżerom i lekarzom podającym niedozwolone substancje. Projekt czeka na głosowanie w Bundestagu.
MGEL
Źródła: www.bbc.com / www.cyclingnews.com / http://cyclingtips.com.au