Na zakończenie Igrzysk Wspólnoty Brytyjskich rozegrano biegi maratońskie. W rywalizacji mężczyzn faworytem był 26-letni Callum Hawkins. Szkot przegrał jednak z upałem. Cała sytuacja wyglądała dramatycznie.
Bieg jak i całe igrzyska rozegrano w mieście Gold Cost położonym nad Pacyfikiem. Jest to raj dla surferów, ale jak się okazało, nie dla maratończyków. Trasa prowadziła w całości wzdłuż wybrzeża.
Jeszcze przed startem ze zmagań wycofał się Nowozelandczyk Zane Robertson, typowany do złota. Kenia wystawiła swój drugi, jeśli nie trzeci garnitur, bo zawodników pokroju Julius Nderitu z rekordem życiowym 2:08:01 (i to z 2012) mają tam na pęczki.
Callum Hawkins prowadził od 20. km. Na półmetku zameldował się z międzyczasem 1:07:44. Kłopoty zaczęły się ok. 2 km przed metą, gdy zupełnie osłabł. Brytyjczyk zupełnie stracił kontrolę nad swoim ciałem i upadł na na krawężnik.
Za nim nie było widać jeszcze żadnego z rywali. Zataczając się jak bokser po mocnym ciosie ruszył dalej. Jego heroiczna walka niestety nie trwała długo. Po 40. kilometrze zawodnik biegł już ostatkiem sił, trzymając się barierek na moście. Tam upadł po raz drugi. Został przewieziony do szpitala, gdzie spędził noc na obserwacji.
Na wyspach trwa ożywiona dyskusja czy pomoc zawodnikowi nie została udzielona zbyt późno.
Scotland’s Callum Hawkins collapses whilst leading marathon under a burning hot sun. No help around for him. Very worrying.
— Alex Spink (@alexspinkmirror) 15 kwietnia 2018
Na niespełna 2 km przed metą na prowadzenie wyszedł Australijczyk Michael Shelley, który minął Szkota gdy udzielano mu pomocy. Zawodnik gospodarzy zdobył złoto z wynikiem 2:16:46.
#GC2018 witnesses arguably its most gripping and distressing moment when Scotland's Callum Hawkins collapsed while leading the men's marathon 2 kilometres from the finish line https://t.co/GZJoVsG8eQ pic.twitter.com/vyUN3uR9sq
— ABC Grandstand (@abcgrandstand) 15 kwietnia 2018
Drugi był Ugandyjczyk Salomon Mutai z rezultatem 2:19:02.
Brąz wywalczył inny ze Szkotów Robbie Simpson z czasem 2:19:36. Chociaż gdyby nie dramat kolegi z reprezentacji, byłby tuż za podium.
Najlepszy z Kenijczyków wspominany Julius Nderitu był dopiero dziewiąty, tracąc do zwycięzcy 7 minut.
Wśród pań złoto zdobyła Helalia Johannes z rezultatem 2:32:40. Rekordzistka Namibii na dystansach od 10 km do maratonu (2:26:09) wyprzedziła Australijki Lisę Weightman, która uzyskała czas 2:33:23, oraz Jessicę Trengove z rezultatem 2:34:09. Za podium znalazła się Kenijka Sheila Jerotich.
RZ