Blisko 30 osób pobiegło w 105. biegu parkrun w Rzeszowie – wyjątkowym, bo rozegranym dokładnie w drugie urodziny tej lokalizacji ogólnopolskiego cyklu.
Frekwencja nie najwyższa - bywały tu biegi dwukrotnie większe - ale i sześciostopniowy mróz nie zachęcał do zrywania się spod pierzyny. Z drugiej strony, blisko jedną trzecią startujących stanowili debiutanci. Nie wszyscy jeszcze pamiętali jeszcze o rejestracji i uzyskaniu kodu uczestnika, ale bez przeszkód pobiegli 5-kilometrową trasą rzeszowskimi Bulwarami.
Parkrunowa trasa nad Wisłokiem ewoluowała. Pierwotnie punkt startu i mety funkcjonował pod jezdnią Mostu Zamkowego - co jak wspominano, pozwalało chronić się przed deszczem w pochmurne dni - ale został przeniesiony w okolice Parku Linowego Olszynki.
- Chcieliśmy, by nawrotka miała nieco szerszy łuk. Przesunięcie startu o kilkadziesiąt metrów nadało trasie bardziej naturalnego charakteru – wyjaśniała Kamila „Kelli” Wróbel, jedna z koordynatorów parkrun Rzeszów, związana z biegiem od początku jego funkcjonowania w mieście.
Cykl zadomowił się w Rzeszowie na dobre. Starują tu stali bywalcy biegowych tras - tak ulicznych jak i górskich czy biegacze w podróżach służbowych - ciepło opowiadano o pewnym Hiszpanie, który ma pracować w jednej z rzeszowskich korporacji. Stałą bywalczynią parkrun Rzeszów jest też m.in. Kelli Smith – żona siatkarza Asseco Resovii i kapitana reprezentacji USA Davida Smitha.
Rekordzistami biegu są Natalia Kowalska Chmiel (19:33 w czerwcu 2017 r.) oraz Andrzej Szpunar (16.35 z listopada 2017 r.). Dziś czasy były nieco wolniejsze, ale wyniki to jak zawsze tylko dodatek do udziału w biegach parkrun.
Urodziny parkrun Rzeszów... potrwają do wieczora. Na godz. 19:00 wolontariusze zapraszają do Kawiarni Stolarnia, która mieści się w rynku przy ul. Słowackiego 8 (obok Ratusza). - Prosimy o "zgłoszenie przybycia" pod nr. Telefonu 608 016 083 u Kelli, żebyśmy mogli zarezerwować odpowiednią ilość miejsc – proszą na facebookowym fanpage’u biegu, który ma już blisko 1000 obserwujących.
– Na wieczornym spotkaniu będzie krążył „Zeszyt inicjatyw i zmian biegowych w Rzeszowie"”, w którym anonimowo (lub nie) będziecie mogli wpisać swoje biegowe marzenia, które chcielibyście mieć przy okazji parkrun lub ogólnie w mieście Rzeszów – zachęcają.
Wolontariuszom i uczestnikom parkrun Rzeszów życzymy sto lat (i więcej) – zachęcamy do startów nad Wisłokiem, tak miejscowych jak i przyjezdnych biegaczy. Atmosfera towarzysząca kolejnym spotkaniom jest niepowtarzalna, ciepła herbata i poczęstunek smakują tu wyjątkowo!
red.