Nadzieje organizatorów i kibiców na rekord świata kobiet w półmaratonie w Walencji nie miały przełożenia na formę uczestniczek. Nie brakowało jednak emocji.
Wszystkie oczy skierowane były na Sifan Hassan, rekordzistkę Europy w półmaratonie, dwukrotną mistrzynię świata na 1500 i 10 000m z Kataru. To właśnie Holenderka miała poprawić rekord globu Joyciline Jepkosgei z Walencji z 2017 r. - 1:04:51.
Hassan szybko zabrała się do pracy. Niestety ok. 10. kilometra Holenderka przewróciła się, obijając kolana.
Omg. Sifan Hassan fall. pic.twitter.com/1Ig6NenMWF
— Konstantin Kan (@knstntn_kan) October 27, 2019
Upadek kosztował Hassan utratę cennych sekund i pogrzebał rekordowe plany, ale nie wyeliminował jej z biegu. Reprezentantka krainy tulipanów ostatecznie zajęła drugie miejsce, ze świetnym czasem 1:05:53.
Wygrała Etiopka Senbere Terefi. Wicemistrzyni świata na 5 000m z Pekinu, szósta zawodniczka z Kataru na 10 000 m, była jedną z faworytek biegu po wygranym na początku roku RAK Half Marathon. W Emiratach zaliczyła najlepszy debiut półmaratoński w historii – 1:05:45, w Walencji była jeszcze szybsza! Poprawiła życiówkę i rekord Etiopii w półmaratonie, przekraczając linię mety z czasem 1:05:32.
Podium pań dopełniła zwyciężczyni ubiegłorocznych półmaratonów w Pradze i Bostonie, Joan Chelimo Melly - 1:06:09.
Rekordu świata nie poprawili również mężczyźni, chociaż także ich rywalizacja toczyła się w szybkim tempie. Aż sześciu zawodników przekraczało linię mety z czasami poniżej godziny. Najszybciej zrobił to Yomif Kejelcha.
Etiopczyk, świeżo upieczony wicemistrz świata na 10 000m niemal do końca biegł w czteroosobowej grupie liderów. Ostatni kilometr wymagał od niego mocnego tempa i ucieczki przed rywalami, którzy nie chcieli łatwo ustąpić. Kelejcha przeciął taśmę z wynikiem 59:05, o ponad minutę później niż zrobił to niedawno w Kopenhadze rekordzista świata Geffrey Kamworor (58:01)
Za plecami Kjelchy finiszował Kenijczyk Bernard Ngeno, który w zeszłym roku był w tym biegu szósty. Do rywali miał tylk 2 sekundy straty. Trzecie miejsce należało do Leonarda Barsotona - 59:09.
IB