Yuki Kawauchi mniej poważnie. Po rekord w... garniturze!

Yuki Kawauchi na olimpijski maraton będzie musiał poczekać jeszcze 4 lata. W ostatnim biegu kwalifikacyjnym Lake Biwa Mainichi nie miał szczęścia. Ukończył bieg na 7. miejscu z czasem 2:11:53 i nie osiągnął wymaganego minimum.

Na szczęście sympatyczny Japończyk biegać nie przestał i podczas lokalnego Kuki Half Marathon przypomniał, że jest biegającym urzędnikiem. Yuki jest pełnoetatowym pracownikiem rządowym, który trenuje pokonując biegiem drogę do pracy, a w weekendy startuje odrywając się na chwilę od biurka.

W Kuki wykazał się poczuciem humoru i wystartował w swoim urzędniczym garniturze, a właściwie w pełnym biurowym stroju wliczając w to koszulę, kamizelkę, krawat, pasek, a nawet skarpetki! W tym zestawie jedynie buty nadawały się do biegania i Yuki zrobił z nich dobry użytek.

Półmaraton ukończył na trzecim miejscu z czasem 1:06:42. Pobiegł o 18 minut szybciej niż wynosi obecny rekord półmaratonu w garniturze. Niestety Yuki nie zostanie nowym rekordzistą. Trasa biegu w Kuki nie była certyfikowana.

Rekordzistą biegu w garniturze nadal pozostaje Amerykanin Gihan Amarasiriwarden, który w grudniu ubiegłego roku ukończył jeden z półmaratonów w Massachusetts z czasem 1:24:41. Bieg Amerykanina był po części reklamą garnituru. Rekordzista jest bowiem współwłaścicielem firmy produkującej męskie ubrania. Podjął się wyzwania, by pobić rekord wcześniej należący do zawodnika sponsorowanego przez konkurencyjnego producenta garniturów.

Tymczasem Yuki już w najbliższą niedzielę pobiegnie maraton na Tajwanie, a później w Szwajcarii.

IB

Źródło: Japan Running News / Canada Running Magazine