Złote serca bałuciarzy – Daj Piątaka na Dzieciaka


Czy jest tu jakiś cwaniak? – takim hasłem promowany był trzeci bieg charytatywny „Daj Piątaka na Dzieciaka” na łódzkich Bałutach. Nawiązuje ono do reputacji tej (nie)sławnej łódzkiej dzielnicy. Jak wiele razy wcześniej w historii, dzisiejszy dzień potwierdził jednak, że bałuciarze to cwaniaki o złotych sercach – podobnie, jak reszta łódzkich biegaczy. Zawody od początku organizuje Fundacja Pomocy Dzieciom Kolorowy Świat.

Fundacja pomaga dzieciom z porażeniem mózgowym i innymi wadami rozwojowymi – powiedziała pani prezes Izabela Jachim-Kubiak. Prowadzone jest dla nich Kolorowe Przedszkole, Kolorowa Szkoła i dzienny oddział rehabilitacji. Pracownicy Fundacji pokazują, że porażenie mózgowe i wady rozwojowe to nie jest wyrok, można z nimi żyć i cieszyć się pełnią życia. Celem organizacji tych zawodów jest pokazanie środowisku biegowemu, że niektórzy wśród nas nie mają możliwości swobodnego poruszania się, a również są pełnowartościowymi ludźmi. Stronę biegu można obejrzeć tu: http://www.dajpiataka.com.pl/

Impreza ma charakter integracyjny. Dlatego przed głównym biegiem rozegrany został bieg „Mały Cwaniak” dla pełnosprawnych dzieci, a następnie „Wózki w Biegu” dla dzieciaków na wózkach. Wszyscy ich uczestnicy, podobnie jak dorośli zawodnicy, otrzymali pamiątkowe ręcznie wykonane drewniane medale.

Pierwsza edycja biegu przed dwoma laty, którą też mieliśmy przyjemność relacjonować, miała symboliczny charakter. Wystartowała z Placu Kościelnego spod poprzedniej siedziby Fundacji, z metą przy jej nowej lokalizacji na ulicy Żabiej. Pracownicy Fundacji, jako bałuciarze, chcą pokazać piękno swojej trochę zapomnianej dzielnicy o nie zawsze dobrej sławie. Część trasy prowadzi bocznymi uliczkami, a mieszkańcy są pozytywnie nastawieni do idei biegu i często kibicują na trasie.

Od zeszłego roku pięciokilometrowy bieg ma atest PZLA – atestatorem jest Maciej Tracz z MOSiR Łódź, który odpowiada też za jej zabezpieczenie. Pomaga w nim Policja i Straż Miejska, a także wielu wolontariuszy, w tym członkowie klubów motocyklowych Korsarze i Czarne Orły. Współorganizacją i pomiarem czasu od pierwszej edycji zajmuje się Radosław Sekieta z firmy Time4s.pl. Start i meta znajdują się przy obecnej siedzibie Fundacji na ul. Żabiej. Cała kwota wpisowego przeznaczona jest na zasilenie konta Fundacji Kolorowy Świat.

Losy rywalizacji najszybszych rozstrzygnęły się dziś już na pierwszej długiej prostej, prowadzącej w dół ul. Łagiewnickiej (dla nie znających Łodzi – tej samej, która w przeciwną stronę prowadzi do największego w Europie lasu miejskiego). Już tu utworzyły się odstępy pomiędzy zawodnikami pierwszej trójki, które utrzymały się do samej mety. Na niezbyt łatwej, pofałdowanej i spalonej słońcem trasie zwyciężył Krzysztof Krygier (16:57) przed Pawłem Kopaczewskim (17:17) i Michałem Stawskim (18:01). Najszybsza z pań, Agata Tamborska, dobiegła na 16. miejscu open z czasem 20:16, wyprzedzając Karolinę Matusiak 21:20 i Emilię Walczak (21:24). W biegu wzięła udział rekordowa liczba 394 uczestników. Pełne wyniki - TUTAJ.

Pierwszy raz wygrałam w zawodach! – cieszyła się na mecie zwyciężczyni. Agata przy okazji poprawiła życiówkę na 5 km. Teraz udaje się na urlop – jednak nie od biegania, jak sama przyznała. Krzysztof miał w planie pobiec dość mocno, co jak widać wystarczyło do pierwszego miejsca. Za tydzień startuje w uniejowskiej bagiennej przeprawówce ExTERMYnator, którą przed rokiem wygrał. Zmęczony mocnym cyklem treningowym Paweł „Pako”, choć nie utrzymał tempa zwycięzcy, poprawił swój rekord życiowy. Natomiast trzeci dziś Michał czuł się jeszcze zajechany niedawnym Biegiem Rzeźnika, który pokonał wraz ze swoim tatą Dariuszem. Chyba każdy by chciał być tak zajechany, by wskoczyć na podium...

Jak powiedziała na koniec pani Izabela z Fundacji Kolorowy Świat, jeśli tylko sponsorzy znów dopiszą, to bieg „Daj Piątaka na Dzieciaka” będzie kontynuowany w następnych latach. Organizatorom serdecznie życzymy sukcesów w dalszej pomocy potrzebującym dzieciakom.

Kamil Weinberg