Druga edycja Półmaratonu Mustanga poprowadzi ponownie przez górę Kamiennik, ale na uczestników imprezy czeka kilka ciekawych zmian. Impreza odbędzie się połowie maja.
Start i meta biegu znajduje się w miejscowości Poręba k.Myślenic. Uczestników pierwszej edycji biegu, którzy i tym razem będą chcieli wystartować w imprezie czekać będzie spora niespodzianka związana z trasą.
– Pobiegniemy w odwrotnym kierunku. W zeszłym roku mieliśmy problem z zabezpieczeniem 500-metrowego odcinka drogi przy samym zbiegu w kierunku mety. Teraz biegacze rozpoczną zawody od tego fragmentu, żebyśmy mogli otworzyć drogę dla ruchu – wyjaśnia Piotr Korbas, dyrektor imprezy. – Będzie również kilka drobnych zmian na trasie. W ubiegłym roku bieg prowadził drogą kamienistą i błotnistą zarazem. Chcemy to zmienić i poprawić komfort zawodników. Poprawki będziemy dopiero nanosić na mapę, ale w tym wypadku będą to zmiany kosmetyczne.
Jak stwierdza organizator, zmiana kierunku biegu nie wpłynie na poziom trudności biegu.
– W 2014 roku zaraz po starcie był dosyć długi podbieg. Przez 2 kilometry biegło się cały czas pod górę. Oczywiście dla wprawionych biegaczy górskich nie był to stromy odcinek. W tej chwili na samym początku też będzie trudny podbieg, ale znacznie krótszy, bo zaledwie 500-metrowy. W ujęciu całościowym trasa powinna być szybsza - profil biegu jest łagodnie wznoszący, a na koniec czeka Nas 2-kilometrowy zbieg w kierunku mety – opisuje organizator.
W zeszłym roku imprezę ukończyło prawie 130 osób. Teraz organizatorzy liczą na wyższą frekwencję. Na czym opierają swój optymizm?
– Rok temu mieliśmy dużo zgłoszeń, tylko termin imprezy nie był dogodny - wcześniej był Cracovia Maraton, a tego samego dnia Kierat. Wiem, że kilka osób zapisanych u nas, wybrało właśnie tamte imprezy. Teraz staraliśmy się tak dobrać termin, by nie kolidował z żadną z tych imprez. Limit uczestników ustaliliśmy na poziomie 300 osób, ale rozsądnie szacujemy frekwencję na poziomie 250 osób – powiedział nam Piotr Korbas.
W porównaniu z ubiegłym rokiem, nieznacznie zmieniła się opłata startowa. Z poziomu 35, 45 i 55 zł, do 45, 55 i 75 zł w dniu imprezy.
– Najniższa opłata znika, musieliśmy też podnieść opłatę w biurze zawodów. Rok temu od pewnego momentu funkcjonowała cały czas stała stawka 55 zł, nawet w dzień biegu. A to nie było dobre. Zemściło się to na Nas, bo długo nie wiedzieliśmy ile osób zapisze się w dniu zawodów – wspomina organizator. Podkreśla, ze impreza nie ma strategicznego sponsora i jest realizowana de facto własnymi siłami grupy biegowej z Dobczyc.
– Cały czas szukamy kogoś, kto wesprze naszą imprezę. Póki co nie udaje się to. Potrzeby są spore, bo angażujemy duże środki w zabezpieczenie trasy. Pomaga nam Służba Maltańska, a w tym roku zwróciliśmy się też do GOPR. Koszty udziału w imprezie musiały więc wzrosnąć – podkreśla Piotr Korbas.
Premierową odsłonę dobczyckiego Półmaratonu Mustanga zwyciężył Bartosz Gorczyca (1:37:50). Wśród kobiet najlepsza była Olga Łyjak (2:06:13).
Jak będzie w tym roku? Przekonamy się 16 maja.
2. Półmaraton Mustanga w naszym KALENDARZU IMPREZ.
RZ