W niedzielę 7 czerwca już po raz 24. można było pościgać się na trasie Korycin-Janów-Korycin na dystansie półmaratonu.
Relacja Janiny Zubowicz, Ambasadorki Festiwalu Biegów
Półmaraton Mleczny to mały, kameralny bieg. Piękna, słoneczna pogoda, z temperaturą odczuwalną ponad 30 stopni Celsjusza nie zniechęciła 92 biegaczy, którzy stanęli na starcie.
Trasa piękna, malownicza, niemal w całości pagórkowata, przebiegała wśród pól (bardzo zielonych o tej porze roku), choć niestety po asfalcie i niemal w pełnym słońcu. Start biegu to godzina 11:00.
Wystartowałam tu po raz trzeci, więc wiedziałam czego można się spodziewać. Nie przeliczyłam się - wysoka temperatura znów zrobiła swoje. Biegło mi się trudno, od 8. kilometra walczyłam do końca o każdy metr.
Trochę lepiej pobiegłam ostatnie 5 km. Wcześniej zostałam solidnie skropiona zimną wodą. Ta długo chlupała w butach. Na metę dotarłam w czasie 2:32:45.
Muszę wspomnieć o świetnej organizacji biegu.
Na trasie rozstawiono 4 punkty z wodą i nasączonymi nią gąbkami, które były "zbawieniem", oraz kurtynę wodną. Po biegu odbyła się impreza integracyjna z pieczonym baranem. Można było też porozmawiać przy szklaneczce zimnego napoju...
Janina Zubowicz, Ambasadorka Festiwalu Biegów