Organizatorzy zaprosili 38 osób, a wśród nich kilku dotychczasowych zwycięzców i zdobywców miejsc na podium.
Do Bostonu wraca zwycięzca z zeszłego roku Lelisa Desisa, który wygrał ten maraton również w 2013 r. Zdobyty wtedy medal, oddał organizatorom, by wspomóc ofiary zamachu bombowego, w którym on sam nie ucierpiał. Ukończył również maraton w Nowym Jorku na trzecim miejscu.
Przed rokiem w Bostonie Desisa pokonał Yemane Adhane Tsegaya i Wilsona Chebeta. Zarówno srebrny medalista zeszłorocznych mistrzostw świata jak i trzykrotny zwycięzca maratonu w Amsterdamie ponownie spotkają się w Bostonie.
Najszybszym zawodnikiem w stawce jest Geoffrey Mutai, który swoją życiówkę zrobił w 2011 jako zwycięzca Boston Marathon. Uzyskał wtedy czas 2:03:02, co było nieoficjalnym rekordem świata i rekordem trasy. Od tamtej pory Geoffrey Mutai wygrał maraton w Nowym Jorku (2011 i 2013) i w Berlinie (2012). Rok po nim na najwyższym stopniu podium w Bostonie stanął Wesley Korir, który na pewien czas zniknął z tras maratonów, po tym jak zasiadł w parlamencie Kenii.
Wśród zawodników z elity znalazł się również Lemi Berhanu - zwycięzca Orlen Warsaw Marathon, który tegoroczny sezon rozpoczął zajęciem drugiego miejsca w Dubaju, gdzie ustanowił swój nowy rekord życiowy - 2:04:24. Ten czas powoduje, że jest drugim najszybszym zawodnikiem w stawce.
Wśród pań w roli obrończyni tytułu pobiegnie Caroline Rotich, ale najszybsza w stawce jest Tirfi Tsegaye, która w miniony piątek w Dubaju odniosła zwycięstwo z czasem 2:19:41 i jest jedną z trzech kobiet w elicie z czasem poniżej 2:20.
Buzunesh Deba swoją życiówkę - 2:19:59 - zrobiła właśnie w Bostonie w 2014 r. Wtedy była druga. Przed rokiem trzecia. Najlepszy rekord życiowy należy do Tiki Gelany - mistrzyni olimpijskiej z Londynu i zwyciężczyni z Rotterdamu (2:18:58). Etiopka w Bostonie pobiegnie po raz pierwszy.
Polaków nie ma liście zaproszonych biegaczy.
IB