Osiedle Chrobrego nie okazało się zbyt gościnne dla uczestników czwartego etapu Łódź Park Tour. W trakcie zawodów skradziono dwa punkty kontrolne co pokrzyżowało plany organizatorom i mocno skomplikowało rywalizację. Na pocieszenie pozostała rekordowa liczba uczestników.
Na przedostatni etap Łódź Park Tour, czyli biegów na wieczornych biegów na orientację po włókienniczym mieście stawiło się 150 osób. Sporą część stanowiły dzieci z okolicznych szkół i przedszkoli. Najmłodsi chcieli uczestniczyć w zawodach sportowych na swoim osiedlu. W imprezie wzięło udział 50 młodych debiutantów, co dobrze rokuje na przyszłość. O ile dzieci oraz rodziców nie zniechęci do zawodów nieprzyjemny incydent związany z kradzieżą.
Jeszcze przed biegiem rozmawialiśmy z organizatorem zawodów Łukaszem Charubą o tym, że mieszkańcy Łodzi przyzwyczaili się do biegaczy, którzy z mapami i latarkami rywalizują wśród osiedli. Nasz rozmówca mówił wtedy: – "Spojrzenie na biegaczy zmieniło się na dobre. Kiedyś spotykaliśmy się sytuacjami, że biegacze byli zaczepiania i przywołani od „szaleńców”. Ginęły nam też stacje kontrolne. Teraz praktycznie takich sytuacji nie ma, widać, że świadomość społeczna idzie do przodu". Dziś tamte słowa komentuje smutnym i krótkim: – Chyba zapeszyliśmy.
Podczas czwartkowych zawodów skradzione zostały dwie stacje kontrolne. - Punkty zniknęły z jedynego nieoświetlonego fragmentu terenu zawodów, czyli leśnego parku osiedlowego. Koszt jeden takiej stacji to 400 zł. Złodzieje nie będą mieli z tych urządzeń żadnej korzyści i stacje wylądują najpewniej w jednym ze śmietników - opisuje sytuację Łukasz Charuba.
Trwa weryfikacja wyników. Opublikowano będą one prawdopodobnie dopiero w piątek wieczorem. – Chcemy anulować przebiegi przez skradzione punkty. Tak będzie sprawiedliwie – wyjaśnia organizator.
Ostatni 5. etap Łódź Park Tour rozegrany zostanie 20 marca na Osiedlu Sympatyczna. Organizatorzy liczą, że zawody w tym miejscu będą bardziej sympatyczne.
RZ
fot. organizator