Mimo oczekiwań organizatorów, w Turcji nie padł dziś rekord trasy. Nie udało im się również przewidzieć zwycięzcy.
Faworytem biegu był Bazu Worku. Początkowo Etiopczyk utrzymywał się na prowadzeniu, później w czołówce maratonu, ale przed 33. kilometrem wycofał się z rywalizacji. Zwycięzcą został Marokańczyk Hafid Chani. Był to jego szósty maraton i pierwsze zwycięstwo. Uzyskał czas 2:11:53, czyli gorszy od swojej życiówki (2:09:11), którą zrobił na trasie maratonu w Londynie w 2013 r.
W grupie rywalizujących panów było prawie 100 Polaków. Najwyższe miejsce wśród polskich biegaczy zajął Grzegorz Borowicki, który z czasem 2:44:22 uplasował się na 33. pozycji.
Na trasie kobiecej też nie padł rekord, ale zgodnie z przewidywaniami wygrała Amane Gobena, która zdecydowała się na ucieczkę około 25. kilometra. Na 30. kilometrze była już liderką i powiększała swoją przewagę nad rywalkami. Był to jej trzeci start w Stambule i pierwsze zwycięstwo na tej trasie.
W rywalizacji pań wzięło udział 31 Polek. Najwyższe, 21. miejsce zajęła redaktor naczelna naszego partnerskiego portalu www.KobietkiBiegaja.pl Katarzyna Żbikowska-Jusis. Gratulujemy!
My za to nie mieliśmy żadnych problemów z obstawieniem zwycięzcy wózków lekkoatletycznych. Przed biegiem pisaliśmy, że tylko awaria sprzętu może pozbawić Tomasza Hamerlaka zwycięstwa. Żadna awaria się nie przytrafiła i mimo, że obrońca tytułu przystąpił do rywalizacji kontuzjowany, a na trasie zdarzały się przygody, przekroczył linię mety jako pierwszy. Podobnie jak przed rokiem, wyprzedził zawodnika z Tajlandii.
- Kontuzja właściwie nie przeszkadza mi w maratonie, więcej problemów sprawia w życiu codziennym. Na prowadzenie wysunąłem się na pierwszym podjeździe i dalej dojechałem już w swoim tempie. Momentami robiło się niebezpiecznie. Przede mną jechały autobusy ze sprzętem i ubraniami zawodników. Coś tam się zakorkowało i autobusy stanęły akurat na zjeździe. Przedostanie się dalej wymagało manewrowania i jeżdżenia zygzakami. Zdarzały się też przypadkowe osoby na trasie - powiedział nam Tomasz Hamerlak, który tym zwycięstwem zakończył sezon startowy. Jakże udany zresztą!
IB