Elitę wiosennych maratonów dziesiątkują kontuzje. Najpierw najszybszych zawodników w stawce stracił Boston, w którym z powodu kontuzji nie pobiegnie Denis Kimetto – obecny rekordzista świata i poprzedni rekordzista Patrick Makau, teraz zmiany w składzie elity ogłosili organizatorzy maratonu w Londynie.
Na starcie biegu w stolicy Zjednoczonego Królestwa nie stanie Stanley Biwott. Zwycięzca Maratonu Nowojorskiego z 2015 r., drugi zawodnik w Londynie w 2014 r., wycofał się ze startu z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego.
- Myślałem, że kontuzję mam pod kontrolą, ale w ciągu ostatnich 10 dni problem się pogorszył. Czuję, że nie mógłbym pełnić w tym roku głównej roli w Londynie, tak jak dotychczas. Wrócę w 2018 r. i spróbuję wygrać ten bieg - zapowiedział Biwott.
Mimo jego nieobecności, zapowiada się szybki bieg. W stawce pozostaje 6 mężczyzn z życiówkami poniżej 2h06'. Najszybszym zawodnikiem jest Bekele, który przed rokiem w swoim pierwszym londyńskim starcie zajął trzecie miejsce. W formie jest także wicemistrz olimpijski Feyisa Lilesa, zwycięzca tegorocznego półmaratonu w Nowym Jorku. Olimpijczykami z Rio są z kolei Tsfaye Abera i Titahum Regassa, odpowiednio piąty i szósty zawodnik olimpijskiego maratonu.
Z biegu musiał również zrezygnować brytyjski biegacz Louise Damen, co nie będzie miało wpływu na wyniki elity, ale wpłynie na możliwość jego kwalifikacji na mistrzostwa świata, które również odbędą się w Londynie.
Tegoroczny London Marathon odbędzie się bez udziału Polaków w czołówce biegu. Start 23 kwietnia.
Strona imprezy: www.virginmoneylondonmarathon.com/en-gb
IB