Kibice biegowi nie mają łatwego życia w ten weekend. Jedna nieprzespana noc już za nimi, bo też trudno było spać, gdy Patrycja Bereznowska biegła w swoim spartathlońskim debiucie po pierwsze miejsce i rekord trasy.
Kolejna nieprzespana noc dopiero przed nimi. W cieniu Spartathlonu odbywa się na Węgrzech EMU 48h. Startują w nim startują Polacy, którzy dobrze sobie radzą na nieco ponad 900-metrowej (dokładnie 926,82m) i w 100 proc. asfaltowej pętli. Michał Remberk po 29 godzinach biegu zajmuje drugą pozycję. Michał, jedenasty zawodnik Self-Transcendence Race Kladno 48h i piętnasty zawodnik mistrzostw Polski w biegu 24-godzinnym w Łodzi przebiegł 224,29 km.
Przed Polakiem znajduje się jedynie Julia Fatton, niemiecka zawodniczka, która w tym roku, podczas mistrzostw świata w Belfaście (24h) zajęła dziewiąte miejsce. Na podium podczas tegorocznych startów znalazła się już dziesięciokrotnie. Julia w czasie 29 godzin obiegła pętlę 266 razy i na razie cieszy się wynikiem 246,534 km.
Drugi z Polaków, Łukasz Jarocki zajmuje w tej chwili ósme miejsce. Łukasz w czeskim Kladnie, podczas biegu 48-godzinnego zajął siódme miejsce. Na Węgrzech ma już w nogach 201,12 km.
Trzecim Polakiem w 18-osobowej stawce jest Bogusław Maciejewski, który w biegach EMU startuje często, ale zazwyczaj decyduje się na majowy start w biegu 6-dniowym. W tym roku ukończył ten bieg na 34. miejscu. W tym momencie jest 12 z dorobkiem 151.072 km.
Poczynania polskich zawodników można śledzić TUTAJ
IB