Kuchnia biegacza: Mleko owsiane – zrób sobie sam
Opublikowane w czw., 16/01/2014 - 10:10
Sama nazwa — mleko owsiane — jest oczywiście przenośnią. Wiadomo, że nie pochodzi prosto od krowy... Ale, ale... Czy mleko przypadkiem nie jest przereklamowane? W końcu to jeden z najbardziej kontrowersyjnych składników zachodniej diety. I czy to, co obecnie mają nam do zaoferowania producenci, to aby na pewno jest jeszcze mleko? Oczywiście jeśli macie to szczęście i jesteście właścicielami krowy, tudzież znacie kogoś, kto takie zwierzę posiada, możemy tylko pozazdrościć... Niestety większość z nas musi obejść się smakiem i dylać do supermarketu.
Mleko, które obecnie jest dostępne na rynku, to w głównej mierze produkt wysoko przetworzony. Bleh!
Zanim trafi do kartonu bądź plastikowej butelki, a później do naszych kubeczków, jest poddawane szeregowi czynności, które mają na celu je "polepszyć", a następnie "uzdatnić" i "wzbogacić", czyli: pasteryzacji, homogenizacji i sterylizacji. Krótko mówiąc — zostaje ogołocone ze składników odżywczych. Dotyczy to nawet poczciwego mleka w woreczku z krótkim terminem przydatności do spożycia...
Niestety czasy, kiedy w pobliskim sklepie na rogu można było kupić bańkę pełnowartościowego mleka od krowy, która całe swoje życie pasła się na kwiecistej łączce, mijają... Dziś mleko coraz częściej pochodzi od zwierząt, które sianka raczej nigdy nie widziały na oczy, karmione są natomiast mieszanką ziaren zbóż oraz... soi i kukurydzy, niejednokrotnie pochodzących z upraw mających niewiele wspólnego z ekologią, wręcz przeciwnie — często są to organizmy modyfikowane genetycznie. Czy na pewno chcemy to pić...?
Poza tym nie wszyscy mogą pić mleko, nawet takie prawdziwe, gdyż zawiera laktozę i kazeinę, silne alergeny. Jednym szkodzi, a inni piją je przez całe życie i w nosie mają doniesienia, że jest niezdrowe i nie wolno.
A czy da się jednoznacznie stwierdzić, czy jest zdrowe, czy nie jest? Absolutnie nie. To kwestia indywidualna, a na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Zamiast przynudzać o właściwościach mleka, wyszukiwać argumenty "za" i "przeciw", przejdę do konkretów.
Składniki na 1 litr mleka owsianego:
— szklanka płatków owsianych, najlepiej pełnoziarnistych, pochodzących z kontrolowanych upraw (klik!), bo jeśli już mamy pić taki napój, miejmy pewność, że przyniesie nam więcej korzyści, niż efektów ubocznych, takich jak zanieczyszczenie organizmu toksynami pochodzącymi z pestycydów...
— 4 szklanki wody,
— szczypta soli;
— solidna łyżka miodu;
— ewentualnie szczypta cynamonu lub nieco startej laski wanilii albo jedno i drugie!
. Przygotowanie:
1. Odmierzoną ilość płatków owsianych zalewamy dwoma szklankami zimnej wody i pozostawiamy na noc pod przykryciem w temperaturze pokojowej. Taki zabieg spowoduje aktywowanie fitynazy, enzymu który działa jedynie w warunkach wysokiej wilgotności. Zneutralizuje on działanie fitynianów zawartych w ziarnach zbóż.
Kwas fitynowy to substancja antyżywieniowa odpowiedzialna za gorsze przyswajanie wapnia, magnezu i cynku. Poza tym namoczone płatki staną się miękkie i łatwiej będzie je rozdrobnić.
2. Rano dodajemy pozostałą ilość wody, szczyptę soli, miód i blendujemy wszystko do momentu uzyskania jednolitej, gładkiej cieczy.
3. Jeśli chcemy uzyskać super extra fajny efekt mleka owsianego jak z kartonu, trzeba będzie je przecedzić przez kawałek czystej szmatki, kawałek płótna lub przez sitko o bardzo małych oczkach. Oczywiście lepiej byłoby tego nie robić i nie pozbawiać się cennych składników odżywczych.
Jeśli jednak zechcemy zachwycić przyjaciół i uradować ich podniebienia napojem gładkim i bez zbędnych, niepokojących grudek, to po przecedzeniu postarajmy się przynajmniej w części wykorzystać owsianą papkę... na przykład dodając jej do porannej owsianki. Drogie dziewczyny, można z nich także przygotować świetną maseczkę dodając łyżkę miodu i szczyptę kurkumy!
Napój należy wypić w przeciągu 48 godzin. Najlepiej przechowywać go w lodówce w szklanej butelce. Jeśli zauważycie rozwarstwienie, nie przejmujcie się, tylko porządnie zamieszajcie mleko przed spożyciem. Taka reakcja jest zupełnie normalna. Smacznego!
Kamila Glogowska, Kamil Byrtek - http://eko-idea.blogspot.com/