Piwo, kąpiel, masaż? Jak dojść do siebie po maratonie?
Opublikowane w pon., 22/07/2013 - 16:22
Maratończyk-amator musi godzić wiele obowiązków. Cudem znajduje czas na kilka treningów w tygodniu. Mimo startów w weekend w poniedziałek rano musi się pojawić w pracy w pełnej gotowości. Zapytaliśmy eksperta z Carolina Medical Center, Pawła Daroszewskiego, co zrobić, żeby się szybko zregenerować.
Co może zrobić maratończyk-amator, żeby po biegowym weekendzie bez trudu pojawić się w pracy?
Najlepsza byłaby odnowa biologiczna, tyle że to właściwie termin, którym posługujemy się w sporcie zawodowym . Tam też taka odnowa jest bardziej dostępna. Dla amatorów najlepszym rozwiązaniem będzie zimny prysznic po biegu.
A czy ciepła kąpiel nie podziała bardziej rozluźniająco na zmęczone mięśnie?
Ciepło rzeczywiście działa rozluźniająco, ale biorąc zimny prysznic, osiągniemy takie samo odprężenie, tyle że skuteczniejsze i na dłużej. Zasada jest taka sama, jak przy leczeniu kontuzji. Przykładając zimny okład paradoksalnie osiągamy odczyn, który rozgrzewa chore miejsce, jeszcze jakiś czas po odstawieniu opatrunku. Z kąpielą jest podobnie. Odczyn wywołany zimnem, będzie nas rozluźniał także po wyjściu spod prysznica. Natomiast efekt rozgrzania stracimy zaraz po zakończeniu ciepłej kąpieli.
Czy masaż po biegu może pomóc?
Zdecydowanie tak, ale nie bezpośrednio po zakończonym biegu. Długie dystanse typu półmaraton czy maraton wiążą się z licznymi mikrourazami w aparacie ruchu. Zastosowanie masażu nie jest wtedy najlepszym rozwiązaniem. Może nie pogłębiamy w ten sposób urazów, ale narażamy się na niepotrzebny ból . Optymalny czas na masaż to dzień po biegu.
Jaka jest właściwa kolejność działań po przekroczeniu mety?
Po maratonie najważniejszy jest odpoczynek i to właśnie należy zrobić w pierwszej kolejności. Po drugie schłodzić się i rozciągnąć, a dopiero po trzecie masaż lub może nawet rozbieganie. Niektórzy decydują się na takie rozwiązanie już dzień po starcie i ono może być pomocne.
Istnieje teoria, że piwo pomaga rozluźnić mięśnie i zapobiega zakwasom. Czy jest prawdziwa?
Rzeczywiście jest taka teoria. Niestety jest to tylko teoria. Brak jej jakiegokolwiek uzasadnienia naukowego. Zastosowanie w praktyce zostawiam indywidualnemu osądowi.
IB