Jacek Thomann przekonuje: Biegi ultramaratońskie nie są dla "kosmitów"
Opublikowane w śr., 26/02/2014 - 10:13
Jak ich uniknąć?
W tym roku chcę podejść do swoich biegów jeszcze mądrzej niż w latach poprzednich. Przede wszystkim staram się zbudować siłę biegową i wytrzymałość, bo planuję kilka mocniejszych biegów w tym sezonie. Współpracuję z fizjoterapeutą, który dogląda moich kostek (a mają one nieciekawą przeszłość), zmieniłem zwyczaje żywieniowe i dalej testuję nowe rzeczy, które mogą okazać się pomocne na szlaku, np. kije, kompresje. Myślę, że idę dobrą drogą…
Gdzie będziesz biegał?
W tym roku mam zaplanowane trzy 100-kilometrowe biegi - w maju, lipcu i wrześniu. Oprócz tego kilka mniejszych biegów na dystansach około 50 km. Skupię się na bieganiu w górach. Odległym celem jest dla mnie start w UTMB (The North Face® Ultra-Trail du Mont-Blanc® - red), a wiadomo, że system wyboru zawodników wymaga zdobycia punktów kwalifikacyjnych, duża dawka szczęścia w losowaniu też jest niezbędna. Jestem dobrej myśli.
Czy oferta biegów ultra dla takich osób jak Ty jest równie bogata jak oferta biegów na krótszych dystansach?
Ja wybieram głównie biegi za granicą. Nasi sąsiedzi mają bardzo bogatą ofertę - w Czechach czy na Słowacji w zasadzie co tydzień można przebiec na zawodach 100 km. Tamtejsze imprezy są dedykowane pasjonatom, nie ma punktów żywieniowych co 10 km, a punkty kontrolne zalicza się przez zdobycie pieczątki w schroniskach. Startują tu również piechurzy, a Czesi i Słowacy kochają góry i frekwencja jest naprawdę wysoka.
Co radził byś biegaczom, którzy planują starty na ultradystansach?
Przede wszystkim rozwagę. Z drugiej strony bieganie dystansów ultramaratońskich nie jest wcale dla „kosmitów”. Sam mogę być przykładem, że można to robić będąc biegaczem amatorem. Niemniej jest to inny typ biegów, w których trzeba zwracać uwagę na inne rzeczy - przygotowanie kondycyjne, logistyczne. Przede wszystkim zwróciłbym uwagę sprzęt, który nie zrobi nam przykrej niespodzianki na starcie.
Dzięki za rozmowę, powodzenia na trasach!
Rozmawiała Klaudia Kapica
Jacek Thomann
Rodem z Orzesza. Od roku mieszkaniec Katowic. Na koncie ma już kilkanaście biegów ultra. Wśród sukcesów wymienia zwycięstwa w Rymarovskiej 50-tce (2100m przewyższenia) w czasie 5h43min oraz w Żlińskiej 50-tce (2342m przewyższenia) z czasem 5h2min, a także 14. miejsce w Biegu 100 km Javornikami (3800m przewyższenia) z czasem 15h13min. W dorobku nasz rozmówca ma też ukończoną na 6. miejscu „Setkę z hakiem”, organizowaną dorocznie na terenie Opola, w której nadłożył 11 km drogi i dotarł na metę w czasie 19h02min.