Jan Marchewka o Biegu Niepodległości w Warszawie: „Wyjątkowy”
Opublikowane w śr., 05/11/2014 - 13:23
Przenieśmy się do roku 1989. Prezydentem Polski jest generał Wojciech Jaruzelski. Po raz pierwszy po II wojnie obchodzone jest Święto Niepodległości. 12 listopada w Warszawie rozgrywany jest Bieg Niepodległości. Trasa liczy ponad 11 km. Jako pierwszy z czasem 33:20 na metę wbiega Jan Marchewka.
O ówczesnej edycji imprezy i drodze, jaką przebyła ona do 2014 roku i – prawdopodobnie – tytułu największej imprezy biegowej w Polsce, ale też o patriotycznym bieganiu, z brązowym medalistą Mistrzostw Polski w Maratonie i złotym medalistą na 10 000 metrów rozmawiał Robert Zakrzewski.
Uczestniczył pan prawie we wszystkich edycjach stołecznego Biegu Niepodległości Jak pan ocenia rozwój tej imprezy?
Zmiana jest duża. Gdy wygrywałem pierwszy bieg inna była przede wszystkim liczba uczestników. Wtedy biegło nas ok. 330 osób (dokładnie 333 - przyp red). Dziś, gdyby organizatorzy poszli na całość, to mogliby myśleć i o 20-tysięcznej frekwencji. Wiadomo jednak, że ze względów logistycznych trzeba ograniczać liczbę startujących.
Kiedyś ten bieg odbywał się na trasie bardziej historycznej. Pamiętam, jak startowało się z Placu Zamkowego i biegło do Wilanowa. Zmiana na obecną trasę jest wymuszona właśnie liczbą uczestników. Taka liczba nie zmieściłaby się tam, gdzie kiedyś biegaliśmy.