Marcin Mogilski
Ma 37 lat, żonę, syna, z zawodu jest geodetą, bieganie to jego hobby Mieszka na Śląsku w Raciborzu, ale urodził się i mieszkał przez 20 lat w Nowym Sączu, dlatego też czuje się Sądeczaninem.
Biegam bo... lubię bardzo, to moja wielka życiowa przygoda.
Biegowa przygoda życiowa
Przygodę z bieganiem zacząłem w szkole średniej Nowym Sączu, biegając przełaje oraz 800 (czas 2:10) i 1000 metrów (2:50). Potem długo długo nic, nie licząc rekreacyjnych przebieżek na studiach w Krakowie. Do biegania wróciłem na początku 2010 roku i we wrześniu przebiegłem Koral Maraton Nowy Sącz-Krynica.
Moje "rekordy" życiowe to: 10 km (38:18), półmaraton (1:23:08) i maraton (3:26:18)
Motto życiowe: Odważni nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale.
Festiwal Biegowy to... lektura obowiązkowa każdego amatora biegania. Festiwal Biegowy jest mi szczególnie bliski, w końcu biegając co roku w Krynicy "jestem u siebie".