Biegoholicy na Górski Koral Maraton zapisują się migiem. To już jest hit!
Opublikowane w pt., 15/03/2024 - 10:13
Ledwie na stronie internetowej Festiwalu Biegowego ukazała się informacja, że już można się zapisywać na Górski Koral Maraton, a już ruszyła lawina zgłoszeń. Wśród tych, którzy natychmiast zgłosili swój akces do udziału w tej konkurencji jest Tomasz Maciak.
Zapisy ledwie ruszyły a pan już zgłosił swój akces do udziału w tej konkurencji. Co pana skłoniło do tego, żeby tak szybko działać?
-Wynika to z mojego doświadczenia związanego z udziałem w takim długodystansowym biegu. Zawsze sobie mówię w trakcie ciężkich podbiegów: nigdy więcej! (śmiech) Ale jak tylko pojawiła się informacja o zapisach na bieg, zaraz to zrobiłem, żeby już nie mieć wymówek i rozplanować treningi. Warto przynajmniej raz w roku przeżyć taki wysiłek.
Jak się panu podoba Festiwal Biegowy w Piwnicznej?
-Byłem tam, od kiedy tylko ta impreza przeniosła się z Krynicy. W tym roku w Piwnicznej będę po raz czwarty. Bardzo lubię biegać po Beskidzie Sądeckim. To dla mnie przyjazny teren, bo pochodzę z tamtych okolic. Teraz przyjeżdżam tu z Krakowa, gdzie obecnie mieszkam.
Jaki dystans zaliczył pan rok temu w Piwnicznej?
- To był typowo górski bieg, 7 Dolin, na dystansie trzydziestu sześciu kilometrów.
Z jakim wynikiem ?
-Zajęło mi to około pięć godzin.
Teraz przed panem kolejne wyzwanie, Górski Koral Maraton. Będzie pan musiał pokonać czterdzieści dwa kilometry. Na jaki wynik pan liczy?
-Obstawiam między 5.30 do 6 godzin. Byłoby fajnie zamknąć się w sześciu godzinach, myślę że byłoby to też najzdrowiej.
Już pan ostro trenuje?
-Tak. Wcześniej zaliczę jeszcze starty w maratonie, półmaratonie i Wings for Life. Mocno będę trenował też przez wakacje, żeby być gotowym do Festiwalu Biegowego w Piwnicznej.
Trzymamy za pana kciuki! (JM) Fot. Tomasz Maciak