Krynicka Koralowa impresja Ambasadora Festiwalu

 

Krynicka Koralowa impresja Ambasadora Festiwalu


Opublikowane w śr., 18/09/2013 - 12:45

Na IV Festiwal Biegowy Forum Ekonomicznego zostałem zaproszony w roli Ambasadora – pisze Janusz Milczarek.

Przyjechaliśmy z żoną już w piątek w godzinach przedpołudniowych. Przepiękna pogoda zapowiadała udany pobyt w mieście, tak silnie związanym z naszym najsłynniejszym tenorem Janem Kiepurą.

W planie miałem Życiową Dziesiątkę TAURONA i Koral Maraton. Ponieważ jednak moim docelowym startem w tym roku jest 35. Maraton Warszawski, pierwszy z biegów miał być przetarciem, a drugi „długim wybieganiem”  w zaplanowanym w tempie 5:15 min/km. Po odebraniu pakietów w piątek, postanowiliśmy skosztować specjałów w Pijalni Czekolady u J. Kiepury. Warto było …

Sobotni start w „dyszce” to mój najprzyjemniejszy bieg na tym dystansie. Niesamowite, że można tak lekko biec. I gdyby nie dzień następny – pewnie pobiegłbym zdecydowanie szybciej. Po południu spotkanie Ambasadorów w Małopolance, gdzie wreszcie można było poznać tych wszystkich, z którymi spotykamy się na różnych biegach.

I nadszedł dzień „koralowy”. Na starcie ponad pięciuset biegaczy. Zimne rześkie powietrze powoduje, że nikt nie stoi, każdy na swój sposób się rozgrzewa.

Wystartowaliśmy…

Mój plan to 35-kilometrowe „wybieganie”. Biegnę razem z Beatą Pokrzywińską z Polic, która udziałem w maratonie kończy rywalizację Najszybszej Rodziny. Biegniemy rozmawiając, czas na półmetku 1:44:4. Zmęczenia nie widać. Po dwudziestym siódmym kilometrze, delikatnie zwalniam, moja rozmówczyni biegnie dalej sama – gratulacje za zwycięstwo w rywalizacji rodzinnej.

Do 35. kilometra, zgodnie z założeniami - nie straszne podbiegi. Pod ostatnią górę od Tylicza, idę na przemian z krótkimi podbiegami. Wiem, że dałem radę, więc spokojnie. Od 39. kilometra z górki, pędzę w tempie 4:00 min/km. Na mecie z czasem 3:51:12 (3:51:09 netto), plasuję się na 179 pozycji.

Ciekawostka - koledzy klubowi nie zauważyli mnie wbiegającego na metę. Szacowali, że przybiegnę w granicach 4:30 (sic!).Tylko żona wierzyła… Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Przede mną jeszcze tydzień w Tatrach i mam nadzieję, że w Warszawie uda się zrealizować założenia.

Janusz Milczarek, Ambasador Festiwalu Biegowego w Krynicy

 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce