Sylwia Wiatr
Aktywna kobieta, która nie umie usiedzieć w jednym miejscu. Biegaczka-amatorka, turystką pełną gębą. Z wykształcenia jestem nauczycielką wychowania fizycznego (choć nie pracuję w zawodzie) oraz instruktorką i trenerką kilku dyscyplin sportu, m. in. piłki nożnej (prowadzę grupy Skrzatów i Żaków), pływania i gimnastyki sportowej, a także odnowy biologicznej. Z zamiłowania i pasji jestem sędzią piłkarską i aktywnie sędziuję.
Co robię codziennie? Jak tylko mam czas i możliwości, to biegam. Biegam wieczorem i nocą, bo to najlepsza pora, jaka może być.
Summa summarum biegowej historii to już ok. 16 lat. Od biegania w starych trampkach koło domu na dystansie ok. 2-3km, po dzień dzisiejszy i maratony. W zawodach regularnie startuję od 2 lat, debiutowałam na I Biegu Mikołajkowym w Brzesku, w którym była zorganizowana klasyfikacja sędziów piłkarskich - tak wygrałam wśród kobiet.
Wcześniej deptałam ścieżki, ulice i lasy koło domu. Teraz zaliczam biegi zarówno te kameralne, które kocham, jak i te duże, masowe. Kończę Koronę Maratonów Polskich oraz planuję starty międzynarodowe.
Bieganie to radość życia, która potrafi pokazać, jak dużo już osiągnęłam, ale i jak wiele jeszcze przede mną. To mój prywatny pogromca stresu i złości. To czas przeznaczony dla samej siebie.
Moje rekordy życiowe:
10km – 43:00
półmaraton – 1:36:29
maraton – 3:32:41
Motto: „Biegam by żyć, żyję by biegać”
Festiwal Biegowy to największe skupisko najbardziej zakręconych ludzi na świecie!