Wasze wspomnienie IV Festiwalu
Opublikowane w czw., 12/09/2013 - 11:32
Mimo, że od krynickiej imprezy minęło już kilka dni, to jednak widok gór, słońce i duża dawka sportu pozostały w pamięci. A że dni robią się coraz bardziej szare i chłodniejsze, to chętnie wracamy już do Festiwalu.
Aleksander Borkowski, zwycięzca Szybkiej Trójki:
– Jest tu bardzo dobra organizacja. Co roku przyjeżdżam do Krynicy i coraz bardziej jestem zadowolony z tych biegów. Do tego wspaniała atmosfera wśród biegaczy. Traktujemy się jak rodzina. Jest naprawdę wspaniale.
Sara Marmon, zwyciężczyni Szybkiej Trójki:
- Teraz jest koniec sezonu, więc większość zawodników, która trenuje lekkoatletykę, startuje w biegach ulicznych. Oczywiście chodzi tu o tych, którzy trenują dłuższe dystanse. Myślę, że Festiwal Biegowy jest to fajny sprawdzian dla osób, które nie trenują w klubach. Ciekawe jest to, że zawodnicy tacy jak ja mogą pokazać innym, że są miejsca po za stadionem, w których można rywalizować.
Adam Podsiadło, uczestnik Koral Maratonu:
To już mój 14 maraton. Zacząłem startować 2 lata temu. Postanowiłem wtedy wziąć udział w maratonie, że uczcić swoje 30 urodziny. W Krynicy jestem po raz drugi. Organizacja Koral Maratonu jest naprawdę super, ale jednocześnie jest to bardzo trudna trasa. Myślę, że frekwencja zawsze będzie tutaj niższa niż na innych maratonach masowych, właśnie dlatego, że Koral Maraton jest selektywny.
Tomasz ze Skierniewic, uczestnik Życiowej Dziesiątki Taurona:
– Jestem tu trzeci raz i bardzo mi się podoba. Poprzednią swoją życiówkę ustanowiłem właśnie na tej trasie. Do przyjazdu namówiłem też kolegę, który jest tu po raz drugi. Byliśmy już w piątek. Oprócz biegu czekaliśmy na koncert Budki Suflera. Naszym stałym punktem jest też Karczyma Łękowska, którą zdążyliśmy przez lata przyjazdu poznać. Festiwal Biegowy traktujemy jako przedłużenie wakacji.
Anna Arseniak, uczestniczka Biegu 7 Dolin
- Organizacja jest bardzo dobra, ale mi najbardziej podobała się trasa Biegu 7 Dolin (śmiech). Wszystkim opowiadam, że pierwszy raz biegłam tu w Krynicy i od razu była to „stówa”. Trasa jest przepiękna. Najładniejsza, jaką w tym roku przebiegłam… Szkoda, że Festiwal już się skończył. Każdy może też znaleźć coś dla siebie. Są tu biegi dla dzieci, różne dystanse, gdzie nie trzeba od razu porywać się na maraton albo ultra.
Sławek, uczestnik Biegu Nocnego
- Ciekawość mnie skłoniła do udziału w Biegu Bocnym. Nie biegałem jeszcze w zawodach o takiej porze. Dlatego chciałem spróbować. Od stycznia przygotowuję się do maratonu jesiennego. Udział w Festiwalu Biegowym to dobry sprawdzian formy.
Witold Orcholski, „zabiegający o Dorotkowo” uczestnik Biegu 7 Dolin
- Festiwal Biegowy to dobra opowieść o bieganiu w Polsce. Byłem tu na pierwszej edycji, dowiadując się jakoś przez znajomych. Startowało wtedy chyba 1000 osób. Można powiedzieć, że zawody miały wymiar lokalny. Spotkanie przed biegiem mieliśmy w dużej sali, a teraz trzeba było wynająć lodowisko żeby pomieścić tych którzy biegali. To jest fantastyczne, że tyle osób biega. Ludzie tu są otwarci, rozmawiają ze sobą.
Bartosz Marek, uczestnik Koral Maratonu:
W Koral Maratonie biegnę po raz drugi i myślę, że nie ostatni. Trasa jest bardzo trudna 03:36, ten pod koniec zdecydowanie daje w kość. Dodatkowo, jak już się jest w Krynicy to często bierze się udział jeszcze w jakimś innym biegu. Ja wczoraj zrobiłem życiówkę na 10km i to miało wpływ na Koral Maraton. Ogólnie jestem zadowolony ze startu. Słoneczna pogoda, wspaniała organizacja. Na pewno tu wrócę
RZ / IB
Zachęcamy Was do przesyłania swoich wspomnień w ramach konkursu "Mój Bieg. Mój Festiwal". Jego regulamin można znaleźć TU. Czekają atrakcyjne nagrody finansowe!