Zygmunt Berdychowski o Piwnicznej-Zdroju: to jest poczucie dumy!
Opublikowane w ndz., 12/09/2021 - 18:42
Zygmunta Berdychowskiego na Festiwalu Biegowym w Piwnicznej-Zdroju śmiało możemy określić mianem człowieka orkiestry. Wystąpił tu nie tylko jako dusza całego przedsięwzięcia, ale również jako członek Zespołu Regionalnego Niskowiaki i biegacz. Jak ocenia to przedsięwzięcie zorganizowane z tak ogromnym rozmachem choć zupełnie w nowej lokalizacji? Zapytaliśmy go o to na mecie jednego z biegów.
- Przede wszystkim chciałem trochę pobiegać. Tak, żeby wszyscy, którzy tu biegają nabrali zaufania do organizatorów - zaznaczał na wstępie. Skoro to są tak atrakcyjne trasy, to ktoś od nas musi pokazać, że rzeczywiście tak jest.
- Natomiast to co jest po drugiej stronie Miasteczka Biegowego to jest przyjemności, to jest wspaniałe, to jest wielkie. To rodzi niesłychane wprost emocje – mówił wskazując namiot, w którym odbywa się Festiwal Lachów i Górali Europa Karpat. – Zwłaszcza wtedy, kiedy szliśmy w korowodzie. Teraz, kiedy słuchaliśmy zespołów węgierskich, rumuńskich, to ta myśl, że to jest u nas, że to jest w miejscu, w którym trzy tygodnie temu nie było nic. Myśmy wszystko sami stworzyli. To jest takie dodatkowe poczucie dumy.
- Mogę powiedzieć, że to było w tym roku niezwykle trudne, dlatego, że mamy ciągle COVID, że trudno było przekonać ludzi, że mieliśmy bardzo niewiele czasu na to, żeby im przesłać ten komunikat, że tu będzie równie emocjonująco, równie atrakcyjnie co przez poprzednie 11 lat a jako biegacz, mogę powiedzieć tak: tu są wspaniałe trasy, wspaniałe i tu trzeba po prostu biegać.
Jako ojciec Festiwalu Lachów i Górali Zygmunt Berdychowski mówi krótko: - To jest poczucie dumy. To jest ogromne poczucie dumy. (…) Na niedawny festiwal zespołów folklorystycznych Tarzańska Jesień, który ma 40 lat tradycji przyjechało 13 zespołów folklorystycznych. Na festiwal w Kazimierzu, który jest największym w Polsce przyjechało 40 zespołów.
Jak zatem do Piwnicznej-Zdroju udało się ściągnąć aż 50 grup? Jak wyglądała logistyka tego przedsięwzięcia? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie w naszej rozmowie przed kamerą TV Sądeczanin. (ES Film: KS)