Sportowiec z Kalisza: "Festiwal Biegowy, tu naprawdę chce się biegać!"
Opublikowane w śr., 15/09/2021 - 18:16
W Festiwalu Biegowym wystartował po raz szósty. W biegu górskim na 23 kilometry w Piwnicznej (12 września) kaliszanin Zbigniew Juszczak (PKB KMP Kalisz) na metę wbiegł 126, w swojej kategorii wiekowej M50 uplasował się na 16 miejscu. Jakie są jego wrażenia z trasy?
Są sportowym, biegającym małżeństwem, od sześciu lat Anna i Zbigniew Juszczakowie z Kalisza przyjeżdżają na Festiwal Biegowy. Tym razem wystartował tylko Zbigniew z numerem 1478. Pokonał trasę w 3 godziny i 4 minuty, na metę wbiegł 126, ale w swojej kategorii wiekowej uplasował się na 16 miejscu. Anna doznała niestety kontuzji kolan.
Twoje pierwsze wrażenia po ukończeniu biegu?
- Dużo się zmieniło, już nie Krynica, a Piwniczna. Ogromny szacunek dla organizatorów, bo na kawałku łąki potrafili stworzyć miasteczko biegowe i przeprowadzić imprezę. Brakuje mi atmosfery deptaka w Krynicy, tłumów kibiców, ale i tak było fajnie.
Jak oceniasz organizację zawodów?
- Sam bieg bardzo fajnie poprowadzony. Dobre podejścia, dwa na prawdę trudne zbiegi i na 3 km przed metą "ściana", która niejednego zaskoczyła. Do tego wszystkiego super pogoda, piękne słońce, optymalna temperatura i sucha trasa - czegóż chcieć więcej?
Jesteś zadowolony z wyniku na mecie?
- Po długim nicnierobieniu, dwa miesiące po wyjściu ze szpitala jestem bardzo zadowolony. Przed startem taki czas brałbym w ciemno. Chciałem tylko ukończyć w limicie czasu, co nie wszystkim się udało, a miałem jeszcze godzinę zapasu. Bieg ukończyłem na 126 miejscu w open i na 16 w M50.
Żona zrezygnowała ze startu? Co się stało?
- Ania była zapisana, ale kontuzja kolan nie pozwoliła jej pobiec.
Na Facebooku wrzuciłeś fotografię ze zwycięzcą biegu na 100 kilometrów, Kamilem Leśniakiem...
- Taka rozmowa: Już po biegu? Tak. Jaki dystans? A,100 km. I jak poszło? A wygrałem, ale trochę jestem zmęczony, bo tydzień temu byłem 5 na 100 km. Można? Można!
Za rok ponownie wystartujesz?
- Teraz tylko trenować i szukać następnych startów. A za rok Festiwal Biegowy Piwniczna-Zdrój, tu naprawdę chce się biegać!
fot. aut, Z. Juszczak